Odra Wodzisław bez sternika — jej prezes złożył dymisję
PIŁKA NOŻNA – Odra Wodzisław
Grzegorz Gostyński nie jest już prezesem Odry Wodzisław. Rezygnację złożył we wtorek – ze względu na sytuację osobistą. Jego decyzję przyspieszyła postawa drużyny po przegranym meczu z Polonią Głubczyce.
W rozmowie z nami Gostyński przyznał, że od dłuższego czasu nosił się z zamiarem rezygnacji. – Nie czuję się działaczem i mam nadzieję, że nigdy się nim nie poczuję. Wielokrotnie wcześniej deklarowałem, że chętnie oddam ster Odry osobom, które lepiej się w tej roli będą czuły i mają do jej pełnienia lepsze predyspozycje – mówi Grzegorz Gostyński. Co jednak zaważyło, że na ten krok zdecydował się akurat teraz, zaledwie kilka dni po rozpoczęciu trudnego dla Odry sezonu? – Względy osobiste, rodzinne – ucina Gostyński. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że jego rezygnacja jest jak najbardziej zrozumiała. Gostyński prosi jednak, by nie upubliczniać szczegółów przyczyny.
Piłkarze nie chcą walczyć za Odrę?
Prezes Odry przyznał zarazem, że spore znaczenie miała również porażka z Polonią Głubczyce (2:3). A w zasadzie to jak po meczu zareagowali niektórzy piłkarze. – Okazało się, że dla nich to był zwykły mecz, a porażka to nic wielkiego. Z tego wynika, że Odra to nie jest dla nich żaden wyjątkowy klub, a po prostu jeden z kolejnych w ich karierze. Może ja miałem błędne wyobrażenie, że oni będą chcieli walczyć za ten klub. Może dziś to po prostu wszystko inaczej funkcjonuje – mówi były sternik Odry. Podejście zawodników musiało rzeczywiście być dla niego mocno rozczarowujące, bo jeszcze kilka dni wcześniej na przedsezonowej prezentacji zapewniał, że w Odrze grają ci piłkarze, którzy chcą dla tego klubu walczyć.
Trudne zadanie nowego sternika
Przypomnijmy, że Grzegorz Gostyński był prezesem Odry od chwili przejęcia przez nią licencji Startu Galmet Bogdanowice. Dzięki temu Odra nie musiała tułać się po ligach amatorskich, a rok po degradacji do klasy C mogła wystąpić na szczeblu III ligi. W ciągu kilku dni, najprawdopodobniej w tym tygodniu odbędzie się nadzwyczajne zgromadzenie udziałowców, które wybierze nowego prezesa. A przed nim trudne zadanie. Jak pokazują wyniki, drużyna potrzebuje poważnych wzmocnień, by rzeczywiście mogła skutecznie walczyć o uniknięcie spadku z III ligi. Za 4 dni, w ostatnim dniu sierpnia zamknięte zostanie okienko transferowe. Szanse na to, że Odra w tym czasie zostanie realnie wzmocniona są bliskie zeru. Na to potrzeba środków finansowych, których najwyraźniej udziałowcy Odry nie zamierzają wykładać.
(art)