Właściciel piaskowni wygrał proces z gminą
GODÓW Gmina przegrała proces cywilny z właścicielem piaskowni w Godowie. Ten przed sądem w Rybniku domagał się unieważnienia czynności prawnych, związanych z prawem pierwokupu części godowskiej piaskowni, z którego skorzystała gmina.
W maju ubiegłego roku wyszło na jaw, że właściciel piaskowni chce sprzedać ją firmie z Rybnika. Ta zaś miała zamiar składować tu pył z rybnickiej elektrowni, wymieszany ze spoiwem wykorzystywanym do produkcji cementu. O takim rozwiązaniu nie chcieli słyszeć mieszkańcy osiedla położonego nieopodal piaskowni. Liczyli, że gmina pomoże zablokować transakcję. Dlatego wójt Mariusz Adamczyk po konsultacjach z radnymi w maju 2012 roku zdecydował, że gmina skorzysta z przysługującego jej prawa pierwokupu połowy piaskowni, będącej w użytkowaniu wieczystym WPBP Sterkovny–Kruszbet. Po takim ruchu gminy firma zainteresowana zakupem piaskowni zrezygnowała z transakcji, bo nie interesowało jej nabycie tylko tej części piaskowni, której nie kupiła gmina. Adamczyk tłumaczył, że winny całej sytuacji jest WPBP Sterkovny–Kruszbet, który odpowiednio wcześnie nie poinformował gminy o zamiarze sprzedaży piaskowni. Wójt przewidywał, że sprawa może skończyć się w sądzie, bo Kruszbet przez ruch gminy stracił z pewnością nieco grosza. Ale też był przekonany, że gmina wygra. – Jestem zaskoczony. Skoro sprzedający i kupujący podpisują umowę, w której wyraźnie jest napisane, że gmina ma prawo pierwokupu, a potem w sądzie się to kwestionuje i sąd to podtrzymuje, no to trzeba być zdziwionym – mówi Adamczyk. Gmina odwoła się od wyroku. Prezes WPBP Sterkovny–Kruszbet Artur Kozłowski sprawy nie chciał komentować.
(art)