Radny się obraził i złożył rezygnację. Ale rychło ją wycofał
Brunon Pyrchała chciał wstrząsnąć radnymi i wójtem, a może stracić mandat
GODÓW Zupełnie nieoczekiwanie rozpoczęła się czwartkowa sesja rady gminy w Godowie. Pół godziny przed jej rozpoczęciem do biura rady wpłynęło pismo radnego Brunona Pyrchały, w którym ten złożył rezygnację z mandatu radnego. Dzień wcześniej na zebraniu sołeckim zapowiedział ten ruch przed mieszkańcami Łazisk, czyli sołectwa z którego został wybrany.
Zanim rozpoczęły się obrady sprawę poruszył przewodniczący rady gminy Antoni Tomas, który wyjaśnił, że odczytanie rezygnacji jest konieczne na początku obrad, bo z chwilą złożenia mandatu Pyrchała nie może brać udziału w głosowaniach. W uzasadnieniu swojej decyzji radny wyjaśnił, że rezygnuje z mandatu radnego z powodów osobistych. – Czuję się traktowany jak powietrze – doprecyzował na początku sesji. Do przewodniczącego rady gminy Antoniego Tomasa, jego zastępcy (notabene innego radnego z Łazisk Jana Szczeponka) oraz wójta gminy miał pretensje, że zlekceważyli jego pismo z 19 lutego, w którym pytał o losy planowanego remontu ulicy Skotnickiej. Do wójta Mariusza Adamczyka również o to, że nie dotrzymał obietnicy w sprawie Skotnickiej. Ta będzie remontowana nie w tym, a w przyszłym roku.
Zrezygnować czy nie?
– Bronku, jako długoletni radny powinieneś wiedzieć, że na takie pismo nie odpowiada przewodniczący, a wójt. I wójt to pismo przygotował na dzisiejszą sesję. Nie można było na nie wcześniej odpowiedzieć, bo dopiero kilka dni temu (13 marca – przyp. red.) odbyło się wyjazdowe posiedzenie komisji mienia komunalnego, w czasie którego radni byli na Skotnickiej. Dopiero po tym posiedzeniu można było odpowiedzieć na twoje pismo – odparł Antoni Tomas. Pyrchała w objazdowym posiedzeniu nie uczestniczył, bo był wtedy na urlopie. Był jednak na wcześniejszym wspólnym posiedzeniu komisji rady, które odbyło się 21 lutego, kiedy zastępca wójta zasygnalizował, że prawdopodobnie remont Skotnickiej zostanie przesunięty na następny rok. Wiedział więc jakie są plany względem Skotnickiej. Sam zresztą zabrał wówczas głos w tej sprawie. – Panie radny, czy podtrzymuje pan swoją decyzję o rezygnacji z mandatu? – zapytał po dyskusji Antoni Tomas. – No to wycofuję pismo – odparł Pyrchała.
Chciał wstrząsu
Część z obecnych na sali obrad komentowała po cichu, że spodziewała się takiego obrotu sprawy. Brunon Pyrchała już raz, latem 2011 roku groził, że jeśli w ciągu roku nie ruszy remont Skotnickiej, to zrezygnuje z mandatu. Tym razem postanowił posunąć się dalej. – Chciałem wstrząsnąć radnymi i wójtem. Udało się, bo otrzymałem zapewnienie wójta, że przetarg na Skotnicką zostanie ogłoszony i rozstrzygnięty w tym roku, zaś droga zostanie zrobiona w roku przyszłym – wyjaśnił dopytany przez nas po sesji. Czas pokaże, czy wobec takich działań będzie jeszcze w radzie traktowany poważnie. Inna sprawa, że dopiero rozstrzygnie się, czy mandat radnego Pyrchały jest jeszcze ważny. Wszak rezygnację na piśmie złożył i została ona odczytana. – Będziemy wysyłać zapytanie o interpretację do komisarza wyborczego – mówi Mariusz Adamczyk. – Przepis mówi, że mandat wygasa z dniem złożenia oficjalnej rezygnacji na piśmie. Następnie rada formalnie uchwałą stwierdza wygaśnięcie mandatu. Natomiast trudno dywagować mi bez zbadania tej sprawy czy rzeczywiście doszło tu do wygaśnięcia mandatu. Jeśli gmina zwróci się do nas w tej sprawie, to oczywiście się tym zajmiemy – mówi Andrzej Adamek, dyrektor delegatury Krajowego Biura Komisarza Wyborczego w Bielsku-Białej.
Artur Marcisz
O co chodzi z tą Skotnicką?
Ulica Skotnicka od wielu lat znajduje się w dość opłakanym stanie. Co roku doraźnie remontowana składa się z samych łat. Radny Pyrchała od kilku lat prośbą i groźbą domagał się jej gruntownej modernizacji. Kiedy wreszcie wydawało się, że odniósł sukces, bo inwestycja znalazła się w budżecie na 2013 rok, radość okazała się przedwczesna. Gminie nie udało się sprzedać zwałowiska w Skrzyszowie, na którym miała zarobić prawie 8 mln zł. W efekcie do ledwo co przyjętego budżetu trzeba było wprowadzić cięcia. A że priorytetami na ten rok są budowa przedszkola wraz z salą gimnastyczną w Godowie oraz budowa kolejnych fragmentów kanalizacji to szanse na remont Skotnickiej w tym roku znacznie spadły. Jednocześnie pojawiła się okazja budowy kanalizacji właśnie na ulicy Skotnickiej (pierwotnie środki na ten cel miały być wydatkowane w innych miejscowościach, gdzie jednak udało się pozyskać dofinansowanie zewnętrzne). To przesądziło o rezygnacji z modernizacji Skotnickiej w tym roku. – Nie byłoby celowe żeby najpierw remontować drogę, a później narażać ją na uszkodzenie w czasie budowy kanalizacji. Dlatego najpierw ukończymy budowę kanalizacji, co stanie się wiosną 2014, a następnie od razy przystąpimy do modernizacji drogi – wyjaśnia Mariusz Adamczyk.