Fałszywy pracownik socjalny odwiedził mieszkańca
Kobieta podszywała się pod pracownika ośrodka pomocy społecznej
MSZANA Do Ośrodka Pomocy Społecznej zadzwonił mieszkaniec gminy, zaniepokojony tym, że ok. godz. 18.00 do jego drzwi zapukała kobieta podająca się za pracownika socjalnego z terenu. – Kobieta pytała, czy trafiła pod taki, a taki adres, ale nie znała nazwiska osoby, do której przyszła – mówi Mirela Ledwoń, kierownik OPS. – To zaintrygowało mieszkańca, tym bardziej, że ta rodzina nie korzysta z naszej pomocy.
W czasie, gdy rzekoma pracownica socjalna zjawiła się u mieszkańca, w gminie odbywało się spotkanie dla osób niepełnosprawnych, organizowane przez OPS. – Byli na nim obecni wszyscy nasi pracownicy, dlatego nikt z nich nie mógł być wtedy w terenie – mówi kierownik Ledwoń. – Poza tym nasi ludzie są znani w środowisku, bo najmłodszy stażem pracuje u nas już 5 lat. Sprawdziłam też w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Wodzisławiu – nikt z ich pracowników nie odwiedzał wtedy mieszkańców Mszany.
Pani kierownik przyznaje, że pracownicy socjalni pojawiają się w domach podopiecznych także wieczorem, ale zawsze jest to w godzinach pracy jednostki, a więc nie później niż do 17.00. – Uczulamy, by osoby lub rodziny, które odwiedza pracownik socjalny prosiły o przedstawienie legitymacji służbowej – mówi Mirela Ledwoń. – Informacje o pojawieniu się fałszywego pracownika socjalnego zostały podane w kościele. Nagłośniliśmy sprawę, bo dziś taka sytuacja miała miejsce w naszej gminie, a jutro może się powtórzyć gdzieś indziej.
(abs)