Chcecie wału to zbudujcie go sami
Mizerne szanse na budowę wału przy Glinikach
GODÓW Wracamy do tematu brakującego odcinka wału przeciwpowodziowego w Godowie, w okolicach osiedla domków jednorodzinnych na ulicy Gliniki. O budowę tego wału dopominała się w połowie grudnia radna Izabela Tomiczek. Według niej brak tego odcinka wału spowodował, że w 2010 roku osiedle na Glinikach zostało zalane.
Nikt wcześniej nie zgłaszał potrzeby
Radna poprosiła o interwencję wójta Godowa. Ten obiecał, że zwróci się w tej sprawie do odpowiednich instytucji. Jak obiecał, tak zrobił. Pismo trafiło najpierw do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach, zaś ta instytucja przekazała je do Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach, który administruje przepływającymi w pobliżu Glinik rzekami Szotkówką i Leśnicą. – Do czasu przeprowadzenia wizji w terenie przez nasze służby oraz przeprowadzenia analizy hydraulicznej nie jest możliwe potwierdzenie zasadności wniosku mieszkańców gminy Godów – odpowiada Tomasz Mainka, zastępca dyrektora ŚZMiUW ds. technicznych. Mainka jest nieco zdziwiony postulatem, bo do tej pory nikt nie zgłaszał zapotrzebowania na wał. – Rokrocznie wiosną oraz jesienią dokonywane są przez służby techniczne naszej jednostki przeglądy stanu technicznego koryt tych cieków. Przeglądy te wykonywane są z udziałem przedstawicieli gminy jak i starostwa powiatowego i temat ten nie był nigdy nam sygnalizowany – wyjaśnia Mainka. – Rzeczywiście nie interweniowaliśmy w tej sprawie. Skoro od kilku lat nie możemy się doprosić o zabezpieczenie brzegów Leśnicy przed ich zrywaniem, to o realizację znacznie droższej inwestycji, jaką jest budowa wału dopiero nie było sensu się dopominać – odpowiada Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Sami możecie zbudować wał
Wodniacy przypominają, że nie tylko oni są zobowiązani do dbania o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. – Zgodnie z prawem wodnym ochrona przed powodzią jest zadaniem organów administracji rządowej i samorządowej, co oznacza, że do ochrony przed powodzią zobowiązane są nie tylko instytucje takie jak RZGW czy ŚZMiUW, ale również organy administracji samorządowej każdego szczebla tj. gmina, powiat, województwo. Zostało to również potwierdzone ustawowo jako zadanie własne dla poszczególnych jednostek administracji samorządowej w ustawach samorządowych – podkreśla zastępca dyrektora ŚZMiUW. I przypomina, że dla gminy Godów nie byłoby to niczym nowym bo po powodzi w 1997 roku sama przebudowała istniejącą groblę przy Szotkówce. – Zabezpieczenie wałami przecipowodziowymi to zadanie zarządcy rzeki czy cieku wodnego. Próba przerzucenia tego na samorząd oznacza, że po prostu na budowę tego wału zarządca nie ma pieniędzy – odpowiada Adamczyk.
(art)