Zlikwidują szkołę w Kolonii Fryderyk?
GORZYCE – Szukają oszczędności w oświacie
Gorzyccy radni nie kryją zaskoczenia kolejnym wzrostem nakładów na oświatę. Dlatego pytają włodarzy gminy o plany oszczędnościowe. Ci zapowiadają m.in. likwidację szkoły w Kolonii Fryderyk.
– Oświata dostanie 2,5 mln zł więcej niż przed rokiem. Mając wicewójta od oświaty spodziewałem się oszczędności, a mamy zatrważający wzrost, również ze środków naszego budżetu – nie krył zdziwienia w czasie wspólnego posiedzenia komisji wiceprzewodniczący rady Konrad Kamczyk.
Przedstawią propozycje radzie
Wywołany do tablicy Czesław Zychma tłumaczy, że zmiany wymagają czasu. Poinformował, że są przygotowywane propozycje organizacyjne. – W najbliższym czasie propozycje zostaną przedstawione radzie – zapewnia Zychma. Zmiany mają objąć również regulamin wynagradzania nauczycieli. Po raz drugi gmina spróbuje obciąć dodatki mieszkaniowe dla nauczycieli. Pierwsza próba ich zmniejszenia w maju 2011 roku została zablokowana przez związkowców. – Zmiany na pewno nastąpią od września 2012 roku – zapowiedział na posiedzeniu komisji Piotr Oślizło, wójt Gorzyc.
Kolonia Fryderyk bez szkoły?
W grę wchodzi także likwidacja Szkoły Podstawowej w Kolonii Fryderyk. Szkoła ta prowadzi zajęcia w klasach 1-3. – Mamy koncepcję, aby zlikwidować tę szkołę, przy jednoczesnym utrzymaniu oddziału przedszkolnego i świetlicy. Piętro budynku zostałoby przeznaczone pod wynajem – wyjaśnia Piotr Oślizło. W przypadku likwidacji szkoły, w której uczy się 30 dzieci, zwolnionym nauczycielom gmina nie zagwarantuje pracy. Postara się jednak umieścić ich w innych placówkach, jeśli znajdą się wolne etaty. Likwidacja placówki ma dać 250 tys. zł oszczędności.
Brak szkoły to wzrost patologii
– Nie rozumiem tej decyzji. Planuje się pozostawienie przedszkola, bo dzieci nie będą miały jak się dostać do innych placówek. A przecież to samo dotyczy dzieci z klas 1-3. One same też nie dojdą do szkoły w Gorzycach – mówi sołtys Bolesław Lamczyk. – To na razie konsultacje. Podejmujemy temat – odpowiada wójt. Jak dodaje, likwidacja szkoły nie jest przesądzona. Istnieje możliwość jej pozostawienia, ale pod warunkiem, że przejmie ją stowarzyszenie powołane przez pracowników szkoły. – Czekamy jaki będzie w tej sprawie odzew ze strony dyrektora i pracowników. Jeśli zdecyduje się powołać stowarzyszenie, to wtedy szkoła zostanie uratowana. Przypominam jednak, że nie będzie wówczas w niej obowiązywać karta nauczyciela, tylko normalny kodeks pracy – podkreśla Oślizło.
Artur Marcisz