Zmarła dziewczynka poszkodowana w kuligu
Do fatalnego wypadku doszło w Turzy Śląskiej na ul. Kościuszki. 42-letni ojciec siedmiolatki zorganizował kulig. Do dwóch psów husky przyczepił sanki, na których siadła jego córeczka. Sam mężczyzna jechał powoli samochodem przed zaprzęgiem. – W pewnym momencie kierowca zauważył nadjeżdżające z przeciwnego kierunku mitsubishi. Wyszedł więc z samochodu, żeby zatrzymać psy. Zwierzęta jednak przebiegły na drugi pas ulicy, gdzie właśnie nadjechał samochód marki mitsubishi – mówił „Nowinom Wodzisławskim” kom. Mariusz Zieliński z wodzisławskiej drogówki. Kierowca zaczął hamować, ale nie uniknął uderzenia w sanki z dziewczynką. W pierwszej wersji mówiło się, że auto wpadło w niekontrolowany poślizg. Tę okoliczność biegły wstępnie wykluczył. 23-latek był trzeźwy. Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu prowadzi śledztwo w tej sprawie.
(tora)