Chcemy śmieciowej rewolucji
Ponad 80 procent Polaków popiera przejęcie obowiązków odbioru i zagospodarowania śmieci przez samorządy w zamian za stałą opłatę pobieraną od każdego mieszkańca. Poparcie to jest niemal tak samo duże wśród mieszkańców bloków, jak i domów jednorodzinnych. Z badań wynika także, że choć 90 proc. rodaków uznaje, że zaśmiecony krajobraz Polski to ważny problem, 30 proc. twierdzi, że nie uiszcza opłat za wywóz śmieci, a co piąta osoba nie wie jaka jest jej wysokość. Co więcej, prawie wszyscy Polacy chcą surowych kar za zaśmiecanie środowiska naturalnego i aż 76 proc. uznaje, że dotychczasowe kary za zanieczyszczanie terenów zielonych i rzek są nieskuteczne.
Przez kilka miesięcy debatowano w regionalnych mediach o tym co należy zrobić aby nie zasypały nas śmieci. W woj. śląskim bowiem wytwarzanych jest ponad 13 proc. wszystkich śmieci komunalnych w kraju. Z 1,5 mln ton odpadów rocznie na składowiska trafia ok. 90 procent. Jeśli od przyszłego roku ilość składowanych odpadów nie ulegnie radykalnemu zmniejszaniu, zgodnie z unijnymi zobowiązaniami będziemy musieli płacić wysokie kary. Efektem zainicjowanej przez Fundusz kampanii społecznej na temat śmieci w regionie była poświęcona temu problemowi konferencja w sosnowieckim Media Centrum. Podczas niej politycy i samorządowcy zobowiązali się do wsparcia zmian w prawie umożliwiających unowocześnienie polskiej gospodarki odpadami. Udało się to osiągnąć i uzgodniony projekt Rady Ministrów w tej sprawie trafił w listopadzie do Sejmu. Jeśli przyjmie go parlament, gminy będą przeprowadzały przetargi na odbiór odpadów, gospodarowały środkami pochodzącymi z opłat pobieranych od mieszkańców za odpady (tak jak za wodę czy ścieki), a od firm egzekwowały odpowiednią jakość usług. Ustawa jest krokiem w kierunku takich zmian w gospodarce odpadami, które w perspektywie następnych lat ułatwią nam osiąganie unijnych norm. System, w którym samorząd lokalny zarządza odpadami obowiązuje już we wszystkich krajach Unii Europejskiej poza Polską i Węgrami.
(eco)