Budowa nowego przedszkola pod znakiem zapytania
Na zorganizowanym przez wójta spotkaniu zaprezentowano koncepcję budowy nowego obiektu, w którym edukację rozpocząć miałoby stu przedszkolaków. Konsultacje społeczne w tak ważnych sprawach to nowość i narzędzie, po które, jak zapewnia wójt Mirosław Szymanek, sięgać będzie niejednokrotnie. – Nie wyobrażam sobie, by tak istotne decyzje zapadały bez udziału mieszkańców – mówi gospodarz gminy.
Cena nie na kieszeń gminy
Konsultacje przeprowadzono w przedświąteczny wtorek w Wiejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji w Mszanie. Uczestniczyli w nich architekci Karol i Marek Wawrzyniak z biura projektowego TopProject mieszczącego się, w Rybniku, władze gminy, radni oraz zainteresowani sprawą mieszkańcy. Propozycja rybnickiego biura konsultowana była z radą gminy na etapie koncepcji, jak i projektu budowlanego. Efekt końcowy zaskoczył jednak wszystkich. Przede wszystkim niespodziewanie wysokimi kosztami. – Nie rozumiem. Skąd dwukrotnie wyższa kwota? – pytał ze zdziwieniem Tadeusz Wroński, przewodniczący rady gminy. Do tej pory projektanci szacowali, że budowa czterooddziałowego przedszkola to wydatek rzędu 4 mln zł. Na spotkaniu podawali kwotę sięgającą nawet 9 mln zł.
Brak argumentów za
– Naszym zdaniem proponujemy najbardziej racjonalne i nowoczesne rozwiązania. W tej kwocie mieści się zagospodarowanie terenu i adaptacja skarpy – przekonywał Karol Wawrzyniak. Jego współpracownik dodawał, że to właśnie tanie rozwiązania nie są dla biednych. Tym stwierdzeniem wywołał lawinę komentarzy. Uczestnicy spotkania zaczęli zadawać szczegółowe pytania dotyczące materiałów i kosztów. Projektanci nie potrafili podać żadnych konkretów, co zdaniem zainteresowanych świadczyło o słabym przygotowaniu do konsultacji. Dodajmy, że do obiektu gmina musiałaby wykupić drogę dojazdową, a to wydatek rzędu 1 mln zł.
Zaadoptują urząd?
Nowoczesne rozwiązania nie przekonały mieszkańców. Zielony dach, tarasy i rozczłonowanie kubatury miało więcej przeciwników niż zwolenników. Decydująca okazała się cena. – Już dziś wiem, że nie stać nas na taki obiekt – stwierdził Mirosław Szymanek. – Dlatego chcę byśmy razem zdecydowali co robić dalej. Nie ulega wątpliwości, że nowe miejsca dla dzieci w wieku przedszkolnym są potrzebne – uzupełnia. Powróciła koncepcja zaadaptowania budynku gminy, w którym mieści się przedszkole. – Zanim jednak zapadnie decyzja, na nowo należy oszacować koszty takiej adaptacji, ponieważ może ona być wyższa niż budowa nowego obiektu – mówi Wroński, dodając, że warto zastanowić się nad skromniejszym projektem, może nie tak nowatorskim co funkcjonalnym. Jego zdanie podziela Katarzyna Capanda, dyrektor mszańskiego przedszkola. – Wygląd zewnętrzny nie jest istotny. Oczywiście, że obiekt zaprojektowany przez TopProject przykuwałby wzrok, ale nie o to chodzi. Zależy nam na znalezieniu dodatkowych miejsc, forma nie jest aż tak istotna – mówi pani dyrektor. Ewentualna adaptacja, o ile zgodna byłby z normami prawnymi, spowodowałby zmiany. Przedszkole zajęłoby pomieszczenia, w których obecnie ma siedzibę Ośrodek Pomocy Społecznej. Gdyby taka decyzja zapadła, jednostkę przeniesiono by najprawdopodobniej do remontowanej starej szkoły w Połomi.
Pieniądze wyrzucono w błoto?
Przed nową radą trudne zadanie. To na kolejnych sesjach zapadnie decyzja dotycząca nowego przedszkola. Zanim jednak podjęte zostaną kolejne kroki, radni muszą zastanowić się dwa razy i dobrze ulokować środki. Na propozycję TopProject wydano już 70 tys. zł i wszystko wskazuje na to, że na darmo.
(mag)