Trudy sezonu widoczne na boisku
Dwa trudne spotkania rozegrały siatkarki III-ligowej Zorzy w miniony weekend. Najpierw w sobotę 4 grudnia na wyjeździe spotkały się z STS Victorią Lubliniec, liderem mistrzowskiej grupy. W meczu tym wodzisławianki nie miały za wiele do powiedzenia. W pierwszym secie zostały boleśnie pobite do 13, ale już w drugim wyrównały stan meczu, wygrywając partię do 22. Przegrana partia rozdrażniła miejscowe, które w następnych dwóch odsłonach nie dały wodzisławiankom najmniejszych szans i Zorza przegrała 1:3 (13:25, 25:22, 11:25, 19:25).
Już w niedzielę Zorza musiała rozegrać kolejne spotkanie. Tym razem we własnej hali podejmowała ekipę MKS Sokoła Rojca Radzionków. Podopieczne Andrzeja Brzezinki wygrały pierwszą partię dopiero na przewagi. W drugim secie to drużyna gości zagrała skuteczniej i cieszyła się ze zwycięstwa. W decydującym, jak się okazało trzecim secie, wodzisławianki starały się nadawać ton grze, ale niezmiernie trudno przychodziło im wykańczanie ataków. Ostatecznie dopiero w końcówce osiągnęły przewagę i wygrały do 20. Porażka w trzecim secie oraz kontuzja jednej z zawodniczek podłamały ducha w drużynie Sokoła i w 4 secie Zorza bez większych problemów wygrała do 17. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 (29:27, 20:25, 25:20, 25:17).
– W ciągu dwóch miesięcy moje dziewczyny rozegrały chyba z 30 meczów (grają też w drużynie kadetek – przyp. red.) i po prostu zaczyna brakować im sił. Dlatego nasze ataki nie mają mocy. Tym bardziej cieszę się, że dziś wygraliśmy, w dodatku za 3 punkty. Dzięki temu utrzymaliśmy kontakt z czołówką – podsumował niedzielne spotkanie Andrzej Brzezinka, trener Zorzy.
(art)