Najpierw malowali klatki, teraz kują w ścianach
Mieszkańcy bloku 170 przy ul. 26 Marca twierdzą, że pieniądze wpłacane przez nich na fundusz remontowy są wykorzystywane niewłaściwe. Mówią nawet o niegospodarności prezesa i jego najbliższych współpracowników. – Latem odmalowali klatkę schodową. Pomalowali też drzwi do windy. Teraz ku naszemu zdziwieniu te same drzwi wymieniają skuwając przy tym ściany. To absurd – denerwuje się Andrzej Turek, lokator bloku 170 przy ul. 26 Marca. Oburzenia nie kryje kobieta wchodząca do budynku. – Czekaliśmy 12 lat na pomalowanie klatki. Nic by się nie stało, gdybyśmy poczekali jeszcze te pół roku. Mogli poczekać. Wymienić windy i dopiero malować – mówi lokatorka.
Władze spółdzielni odrzucają zarzuty. – Malowanie było konieczne wcześniej. Pod koniec ubiegłego roku instalowaliśmy piony wodne, niezbędne ze względów przeciwpożarowych. Nie mogliśmy zostawić ścian w takim stanie. Przy okazji pomalowaliśmy drzwi windy. Wyglądały paskudnie – wyjaśnia Władysław Maryjka, wiceprezes SM ROW ds. technicznych. – Obecnie rozpoczęliśmy wymianę wind. Ściany są rozkuwane w niewielkim zakresie. Nie wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Obrzeża nowych drzwi pomalujemy lub wyłożymy płytkami. Mieszkańcy z pewnością będą zadowoleni – zapewnia Maryjka.
(raj)