Nie potrafię żyć na spocznij!
Osiemdziesiąt lat życia, sześćdziesiąt lat poświęconych działalności artystycznej to główne powody, dla których 28 listopada w Wodzisławskim Centrum Kultury zgromadziły się tłumy. To jubileusze, które wraz z wierną publicznością świętowała Wanda Bukowska.
Jak folklor to Bukowska
– Nie umiem żyć na spocznij – mówi bohaterka benefisu. – Nie mam czasu na nudę – dodaje z uśmiechem. Rzeczywiście, to szczera prawda, którą potwierdza każdego dnia. Kolejne pokolenia zawdzięczają instruktorce swoją przygodę z tańcem. Wciągnęła je w świat folkloru na tyle skutecznie, że wychowała wielu tancerzy i instruktorów. Od 28 lat działa w ZPiT Vladislavia. Była jego założycielką. W ciągu tych lat masa pasjonujących się tańcem osób przewinęła się przez zespół. Współpracuje z Teatrem Wodzisławskiej Ulicy, organizuje festiwal Folklor bez Granic. W przeszłości udzielała się w harcerstwie. Jej pasją są podróże.
Uczy tańca i ciężkiej pracy
– Wesoła, uśmiechnięta ale i wymagająca – mówi Anna Skomorowska, która swoją przygodę z choreografią rozpoczęła pod okiem Wandy Bukowskiej. – To ona nauczyła nas zachwytu nad pięknem tańca i ciężkiej pracy. Wielu starało się jej dorównać, ale daleko nam do niej – dodaje. Na Wandyslavia Benefis, bo tak zatytułowano artystyczny wieczór, pojawili się włodarze miasta, przedstawiciele jednostek kulturalnych i osoby związane z wodzisławską sceną. Wystąpili tancerze z Vladislavi, Teatr Wodzisławskiej Ulicy. Był czas na wspomnienia, wzruszenia i życzenia. – Nie jestem w stanie ogarnąć sercem wszystkich, którzy tu się pojawili – mówi wyraźnie wzruszona jubilatka.
mag.