Spierali się o żłobek, asystenta i… urlop
Debata w Wodzisławskim Centrum Kultury była ostatnią, w jakiej starli się kandydaci biorący udział w tegorocznych wyborach. 27 listopada na pytania odpowiadali Anna Białek i Mieczysław Kieca. Do dyspozycji mieli jedną minutę. Na scenie oprócz głównych bohaterów pojawili się wbrew programowi debaty Józef Szymaniec i Adam Sobala, którzy oficjalnie ogłosili swoje poparcie dla Białek.
Kto na stanowisku zastępców?
Na początek kandydaci ubiegający się o urząd prezydenta miasta zostali zapytani o nazwiska swoich zastępców, po ewentualnej wygranej w wyborach. – Zmiany będą na pewno – mówił Mieczysław Kieca. – Będą to osoby z Wodzisławia, rozmowy są w toku. Eugeniusz Ogrodnik to człowiek, który najprawdopodobniej zgodzi się zostać jednym z moich zastępców – dodaje. Anna Białek zapewniała, że zna już nazwiska wiceprezydentów, ale dała im słowo, że w tej chwili ich nie ujawni. – Dotrzymuję obietnic, konkrety podam 6 grudnia – zapewniła.
Płace i koszty kampanii
Zapytaliśmy, ile powinien zarabiać prezydent i jego zastępcy? Kieca stwierdził, że o wynagrodzeniu prezydenta decyduje rada miasta, a o zarobkach zastępców ustawa oraz między innymi to, czy pełnią dodatkowe funkcje. – Nie jestem pazerna. Chcę służyć ludziom a nie lepiej zarabiać – dodała Białek. Na pytanie o dotychczasowy koszt kampanii wyborczej pierwsza odpowiadała Białek. – Do tej pory wydaliśmy średnio 15 – 16 tys. zł, ale zamierzamy wykorzystać całość, jaką dysponujemy, czyli 24 tys. zł – stwierdziła, zarzucając kontrkandydatowi, że jego kampania wydaje się być znacznie droższa.
– Korzystam z własnych środków finansowych. Robię to celowo, by nikt po wyborach nie liczył na to, że będę spłacał koleżeńskie zobowiązania – ripostuje Kieca i uzupełnia, że do tej pory wydał 16 tys. zł, a zamierza zamknąć kampanię w 22 tys. zł.
Dotacje dla klubów
Piąte pytanie dotyczyło sposobu na wspomaganie z miejskich środków klubów sportowych i stowarzyszeń. – Wysokość wsparcia zależy od budżetu – mówi Kieca. – Tam, gdzie pozwala prawo można przeprowadzić konkursy, a dzięki nowelizacji ustawy miasto może dotować kluby ze sportem kwalifikowanym – dodaje. Anna Białek zapewniała, że w miarę możliwości będzie chciała wspierać kluby najsłabsze, ale poważnie realizujące swoje zadania, z pełnym poświęceniem.
Miasto a Odra Wodzisław
Pytana o współpracę z klubem Odra Anna Białek podkreślała, że to spółka prywatna i miasto bezpośrednio niewiele może zdziałać. – Będę mediatorem, którym nie był prezydent Kieca. Zrobię wszystko, by pogodzić interesy kibiców i miasta – dodaje. Kieca zapewnia, że takie mediacje już prowadził, ale bez poznania bilansu finansowego sportowej spółki akcyjnej dalsze rozmowy są mało prawdopodobne. W dalszej części debaty dodał, że domaga się przedstawienia przez klub harmonogramu spłaty zaległości względem miasta. Jeśli tego nie otrzyma zerwie umowy na dzierżawę stadionu.
W odpowiedzi na siódme pytanie kandydaci przedstawili swoje stanowisko na temat wyprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą. – Niemożliwa jest wyprzedaż całego zasobu, gdyż gmina musi jakimiś dysponować – mówi Kieca. – Kontynuacja wyprzedaży zależy od budżetu miasta, a bonifikata od stanu mieszkań – uzupełnia. Anna Białek sugeruje, by mieszkania te sprzedawać o 50 proc. taniej. – Dajmy ludziom możliwość ich wykupienia, z tym, że ZGK istniałby nadal i je odsługiwał – dodaje.
Białek pyta Kiecę, Kieca pyta Białek
W drugiej rundzie kontrkandydaci wzajemnie zadawali sobie pytania. Anna Białek pytała, dlaczego Kieca tak późno ogłosił swój program wyborczy. Zaznaczała, że znajduje się w nim jej pomysł budowy parku rozrywki, kompostowni z programu Józefa Szymańca. – Mój program, o czym mówiłem dużo wcześniej, zakłada kontynuację zadań z tej kadencji. Jednym z takich zadań jest zagospodarowanie Jarów. Taki projekt znajduje się w urzędzie marszałkowskim – wyjaśnia Kieca i pyta kontrkandydatkę, jak zamierza przestrzegać prawa, skoro jej sztab łamiąc przepisy wywiesił reklamę przy ul. Jana Pawła, bez zezwolenia i opłaty, jaka powinna trafić do kasy miasta. – Mam zgodę właściciela. A opłatę wniesiemy. Zaznaczam, że mam zamiar działać z literą prawa – mówi Białek.
Spór o pieniądze
W drugim pytaniu Białek wytknęła Kiecy, że według danych statystycznych w latach 2006 –2009 Wodzisław z budżetu Unii Europejskiej pozyskał zero złotych. – Kto w końcu pozyskał 125 mln na budowę kanalizacji – Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji czy pan? – pytała. Kieca zaznacza, że urząd statystyczny podaje dane rozliczony a nie te, które są w trakcie realizacji. – Wodzisław, wraz z innymi gminami, jest właścicielem PWiK, a fundusze na realizację budowy kanalizacji pozyskał jego zarząd – podkreśla.
Kto zlikwidował żłobek?
W ostatnim pytaniu drugiej rundy Kieca pytał kontrkandydatkę o to, jak zamierza realizować opiekę nad najmłodszymi dziećmi, skoro w 2003 roku jako radna zagłosowała za likwidacją żłobka. – Większość radnych była za likwidacją – wyjaśnia Białek. – Taki wniosek złożyła dyrektor żłobka, bo było tam tylko dwoje dzieci. Jak będzie taka wola rodziców, to bardzo szybko otworzę go ponownie – stwierdziła. Kieca przedstawiając dokumenty dodał, że z opieki żłobka korzystało nie dwoje a dziewięcioro dzieci.
Mieszkańcy pytali
Trzecią turę wypełniły pytania mieszkańców. Anna Białek, odpowiadając na jedno z nich wymieniała, jakie środki udało się pozyskać jej szkole, przy współpracy ze starostwem powiatowym. – Po pierwsze, wykonaliśmy termomodernizację szkoły, po drugie, realizujemy projekt Comenius, współpracujemy z Uniwersytetem Śląskim, pozyskaliśmy fundusze z PFRON– dopowiada. Ireneusz Skupień pytał, jak bezpartyjna kandydatka wyobraża sobie współpracę z zarządem wojewódzkim i powiatem, w których wiele do powiedzenia ma PO. – Jestem zwolenniczką praworządności i nie sądzę, by PO nie chciało ze mną współpracować – mówi Białek. – To, że jestem bezpartyjna w niczym nie powinno przeszkadzać – dodaje.
Co prezydent może robić na urlopie?
Jarosław Świta obu kandydatów pytał, co sądzą o wykorzystywaniu funkcji prezydenta podczas kampanii. Kiecy zarzucił, że podczas urlopu organizował liczne spotkania w szkołach, jako prezydent. – Ja tego robić nie będę – stanowczo mówi Białek. – Jako dyrektor szkoły będąc na urlopie nie odważyłabym się zwoływać jakiekolwiek zebrania, od tego są zastępcy – dodaje. – Sztab Anny Białek pewnie chciałby, bym na czas kampanii zakopał się pod ziemię – ripostuje Kieca. – To nie były spotkania planowane, ale konsekwencja tego, co wydarzyło się tydzień temu – mówi. Rzecz dotyczy złożonego przez Annę Białek wniosku do prokuratury, w sprawie podejrzenia o utajnienie na wniosek Kiecy dokumentu podsumowującego prace komisji ds. racjonalizacji sieci szkół i przedszkoli. – Spotkania te odbyły się w towarzystwie naczelnika wydziału edukacji – dodaje Kieca.
Jak w Malborku
Janusz Jelonek pytał Annę Białek o to, czy będzie, tak jak jej kontrkandydat, wspierać działalność ogrodów działkowych. Anna Białek zapewniała o współpracy z działkowcami. Kandydaci mówili także o tym, jak zamierzają rozwinąć ofertę miasta dla młodych ludzi. – Nie musimy być konkurencją dla Rybnika – mówi Białek. – Chce stworzyć coś, czego Rybnik nie ma. Mamy basztę i trzeba z tego skorzystać. Wodzisław może zasłynąć z imprez typu światło i dźwięk, tak jak uczynił to Malbork – wyjaśnia. – Tereny inwestycyjne są częściowo w rękach prywatnych. Ale mam nadzieję, że Mały Rynek sprawi, że prawdziwe sklepy sieciowe pojawią się i u nas – mówi Kieca.
Co z asystentem prezydenta?
Ryszard Zalewski pytał, czy po wyborach kandydaci utrzymają stanowisko asystenta prezydenta. – Nie. Poradzę sobie bez. Wystarczy mi pomoc sekretarki. Mówiłam o racjonalizacji wydatków i to będzie pierwszy krok – przekonuje Białek. Kieca zaznacza, że sekretarka pracuje tylko do 15.00, a asystent zapewnia pomoc przez cały czas. – System się sprawdził i nie będę z takiego rozwiązania rezygnował – dodaje.
Magdalena Szymańska