Znad morza wrócili bez punktu
Losy meczu I ligi w Świnoujściu zostały rozstrzygnięte w 36 min. Obrońcy Odry nie zdołali upilnować najlepszego strzelca Floty, czarnoskórego napastnika Charles’a Nwaogu. Ten otrzymał precyzyjne podanie z rzutu rożnego i głową pokonał Michała Buchalika. Bramka była efektem przewagi gospodarzy, jaką ci osiągnęli nad Odrą w pierwszej połowie. Po zmianie stron sytuacja nieco się zmieniła i to Odra niemająca już nic do stracenia zaatakowała odważniej. W końcówce spotkania była blisko szczęścia. Najpierw Marcin Chmiest spudłował w dogodnej sytuacji stojąc tuż przed bramką, Andrzej Rybski posłał piłkę minimalnie tuż obok słupka. – Wracamy przez całą Polskę z pustymi rękoma. A szkoda, bo w końcówce nie wykorzystaliśmy dobrych sytuacji. Pierwszą połowę zagraliśmy słabo, w drugiej trochę lepiej, ale za mało graliśmy skrzydłami i o to mam pretensje do zawodników – podsumował spotkanie Jarosław Skrobacz, trener Odry.
Zanim piłkarze Odry Wodzisław rozegrali mecz w Świnoujściu, niektóre media podały, że uregulowana została część zaległości finansowych względem zawodników. Świadczyć miałoby to o poprawiającej się sytuacji klubu, który w ostatnim czasie zatrudnił dwóch nowych pracowników. Jan Mucha pełni obowiązki dyrektora klubu i jednocześnie prokurenta zarządu klubu. Klub podpisał również umowę z czeskim trenerem Miroslavem Copjakiem, który został trenerem koordynatorem. – W Odrze odpowiedzialny będzie między innymi za szkolenie młodzieży – poinformowała oficjalna strona internetowa klubu. To o tyle dziwna informacja, że Odra nie ma własnych grup młodzieżowych, a ostatnio nawet z braku gotowych do gry zawodników zrezygnowała z drużyny rezerw. Na razie szkoleniem dla Odry zajmuje się Wodzisławska Akademia Piłkarska byłego prezesa Odry Dariusza Kozielskiego.
(art)