Harcowanie po budżecie
– Pozwoliliśmy na harce po budżecie – w ten sposób radny Jan Grabowiecki skwitował informację na temat stanu realizacji inwestycji zaplanowanych w budżecie miasta na ten rok. Rzecz działa się na sesji rady miejskiej 28 września. Konkretnie dotyczyła budowy miejsc postojowych wraz z drogą dojazdową na osiedlu Dąbrówki. Okazało się, że inwestycja, o którą w styczniu wnioskował radny, nie zostanie zrealizowana. Grabowiecki zarzucił urzędnikom opieszałość i brak koordynacji w tej sprawie. – W przyszłym roku zorganizuję piknik 20-lecia bezczynności, na który władze już w tej chwili zapraszam, bo ta sprawa ciągnie się już od tylu lat – mówił rozgoryczony Grabowiecki. – Drogi w tym roku nie będzie, dlatego że kłóciłoby się to z zapisami, jakie widnieją w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. A te, jak przekonywała naczelnik Wydziału Inwestycji Miejskich – Janina Szymecka-Pysz, zezwalają wyłącznie na ścieżki oraz zieleń niską i wysoką w tym terenie. Na drogę asfaltową nie. Radny wytknął urzędowi, że o takim zapisie powinien poinformować zdecydowanie wcześniej. – W taki sposób nie skończymy żadnych inwestycji. Planujemy, że mamy wszystko, a okazuje się, że są istotne przeszkody – dodaje wzburzony. – Jeśli plan zagospodarowania nie pozwalał na taką budowę, to trzeba było go zmienić. Mieszkańcy zaczynają z nas kpić – podkreślał. Dodał, że to także po części wina radnych, którzy zaufali urzędnikom i pozwolili na harce po budżecie.
Na 150-metrową drogę mieszkańcy osiedla będą musieli poczekać do czasu wprowadzenia zmiany w miejscowym planie zagospodarowania. Wydział architektury i urbanistyki podpisał już umowę z firmą dokonującą zmian w planie. Te mają nastąpić w marcu przyszłego roku.
mag.