Ile kosztuje urlop prezydenta czy wójta?
Sprawdziliśmy ile rządzący gminami powiatu mogą dostać na odchodne za niewykorzystany urlop.
Najwięcej, bo 31 dni niewybranego urlopu ma Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia. Jeśli nie wykorzysta go do końca kadencji, urząd miasta będzie musiał mu wypłacić ponad 15 tys. zł. Jego zastępca, Dariusz Szymczak, powinien wybrać jeszcze 19 dni urlopu. Jeśli tego nie zrobi będzie bogatszy o 8 tys. zł. – Takiej sytuacji nie będzie, ponieważ prezydenci już zapowiedzieli wybranie urlopów. Mieczysław Kieca planuje dłuższy urlop na czas kampanii wyborczej – wyjaśnia Barbara Chrobok, rzecznik prasowy UM w Wodzisławiu.
Włodarze innych miast i gmin powiatu wodzisławskiego mają mniejsze zaległości urlopowe. Czesław Burek za 15 dni niewykorzystanego jeszcze urlopu otrzymałby ponad 6 tys. zł. Jego zastępca Maria Fibic za 16 dni-4800 zł. Tyle samo urlopu zostało Barbarze Magierze, burmistrzowi Radlina, która mogłaby liczyć na blisko 7 tys. zł. Piotr Oślizło, wójt Gorzyc ma do wybrania z kolei 13 dni urlopu, które „kosztują” nieco ponad 6 tys.zł.
W przypadku pozostałych samorządowców rządzących w powiecie, także w starostwie powiatowym, zaległości urlopowe wynoszą zaledwie kilka dni. Wszyscy deklarują, że urlopy wybiorą i nie pobiorą z kasy swoich gmin dodatkowych pieniędzy.
(raj)