Skok inwestycyjny czy kampania wyborcza?
Największe prace drogowe i budowlane ruszają w roku wyborczym. Na krótko przed wyborami mamy już festiwal otwierania nowych obiektów, dróg i maraton przedstawiania przyszłościowych koncepcji, które nierzadko po wyborach trafiają do kosza. Nie po to kończyliśmy szkoły, by wierzyć, że to przypadek. Często chodzi po prostu o nasz głos.
Zakończenie dużej inwestycji krótko przed wyborami samorządowymi to dla starosty, prezydenta, burmistrza czy wójta sytuacja idealna. Jest szansa, że mieszkańcy zapamiętają to na długie lata. Teraz najważniejsze jednak, by zapamiętali do najbliższych wyborów i oddali głos. A pamięć mają dobrą, o czym można przekonać się na przykładzie Wodzisławia, gdzie budowana droga zbiorcza nazywana jest już Kiecówką (od nazwiska prezydenta Mieczysława Kiecy). Wodzisław zresztą jest miastem, gdzie przed samymi wyborami zakończy się najwięcej dużych inwestycji. W październiku lub listopadzie odbędzie się uroczyste oddanie do użytku kompleksu boisk typu Orlik przy Szkole Podstawowej nr 5. Miesiąc później nastąpi otwarcie sali sportowej przy Gimnazjum nr 2. Zakończona zostanie także przebudowa Szkoły Podstawowej nr 3. Trwa długo oczekiwana przez mieszkańców Marusz budowa chodnika przy ul. Bogumińskiej. Zakończenie w październiku. Jak właśnie się dowiedzieliśmy, w tym tygodniu ma zostać ogłoszony przetarg na sprzedaż 12–hektarowego terenu na os. Batorym (ul. Kokoszycka). Chińczycy mają rozpocząć tutaj budowę nowoczesnego osiedla.
– Zakończenie tak wielu inwestycji jesienią to zupełny przypadek. W każdej z nich terminarz prac nie był do końca zależny od nas. Na przykład chodnik przy Bogumińskiej to zadanie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oddanie do użytku sali gimnastycznej planowane było już latem. Orlik z kolei powstał, ponieważ musieliśmy wykorzystać szansę na dotację. Oczywiście wygodne byłoby dla mnie ustawienie tych inwestycji pod wybory. Być może szkoda, że o tym nigdy nie pomyślałem – mówi z przekąsem Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia.
Nieoczekiwana zmiana decyzji
Podobnie do sprawy odnoszą się inni samorządowcy – starosta, który na przełomie września i października otworzy Orlika przy Zespole Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl. w Wodzisławiu, a także większość włodarzy powiatu wodzisławskiego, w tym Czesław Burek, wójt Lubomi. Tutaj sporo kontrowersji budzi remont ulicy Wolności w Syryni. Mimo, że jesień za pasem i pogoda niepewna, wójt zdecydował, że droga zostanie zmodernizowana jeszcze w tym roku. Prace planowano rozpocząć w 2011 r., a gmina z otrzymanych środków unijnych musi się rozliczyć dopiero pod koniec przyszłego roku. – Ludzie od lat czekają na ten remont i się niecierpliwią. Nie chcemy przedłużać tego oczekiwania – wyjaśnia Czesław Burek, wójt Lubomi.
Plany, plany, plany
Wójt Gorzyc z kolei jest rekordzistą jeśli chodzi o snucie planów przed wyborami. Mówi m.in. o koncepcji i projekcie zagospodarowania na cele rekreacyjno–sportowe terenu przy boisku w Czyżowicach, o projekcie rozbudowy Wiejskiego Domu Kultury w Gorzycach, o koncepcji budynku kulturalno–sportowego w Osinach. Projektunowego przedszkola wyczekiwanego od lat doczeka się też Turza. Czy inwestycje te powstaną czas pokaże. W Mszanie z kolei rozważają możliwość włączenia się do projektu rewitalizacji małych miast, z myślą o centrum Połomi. – To nie są przedwyborcze mrzonki. Program traktujemy poważnie. Jeśli uda się pozyskać pieniądze, to przyszły wójt, bez względu na to kto nim zostanie, może wiele zdziałać – zaznacza Jerzy Grzegoszczyk, wójt Mszany. Oby nie powtórzyła się sytuacja sprzed lat, gdy na projekt zagospodarowania starej szkoły wydano kilkadziesiąt tysięcy złotych, po czym trafił on do szuflady i nigdy nie został wdrożony w życie.
Do sprawozdania z planów i dużych inwestycji na ukończeniu możemy dorzucić także nowe przedszkole w Marklowicach. Jego otwarcie zaplanowano na październik.
Pani burmistrz „nie ściemnia”
Jedynym samorządowcem, który mówiąc po młodzieżowemu „nie ściemnia” i nie wstydzi się swojej strategii jest Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów. W mieście tym pod koniec roku dzieje się bardzo dużo. Dopiero co została otwarta nowa siedziba Rydułtowskiego Centrum Kultury. W połowie września ma być ukończony wielki plac zabaw i rekreacji na Glinioku. Do 30 listopada powinna być gotowa przebudowana ulica Strzelców Bytomskich razem z rondem na skrzyżowaniu z ul. Sobieskiego. Pani burmistrz nie zaprzecza, że terminy oddania inwestycji do użytku nie są przypadkowe. – Wszystko co robię, robię dla rydułtowików, żeby mnie dobrze oceniali i zapamiętali i ponownie udzielili mi zaufania podczas wyborów samorządowych. Poza tym miałam obietnice wyborcze i chcę się z nich wywiązać – twierdzi pani burmistrz. Dodaje, że nie wywiązała się jeszcze z obietnicy budowy krytego basenu w miejscu dawnego, odkrytego, obok stadionu przy ul. Bema. – Do 15 listopada zgłoszę wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego o dofinansowanie. Może się uda – kończy Kornelia Newy.
(red.)