Pechowa porażka Interu, Odra na plus
Podokręg Rybnik
Płomień Czuchów – KS 27 Gołkowice 2:1
Bramka dla Gołkowic: Krzysztof Kożuch
Mimo, iż gospodarze nie stworzyli wielu sytuacji strzeleckich, wygrali. Prowadzenie objęli w 30 min. Jeszcze przed przerwą w 44 min drużyna z Gołkowic wyrównała. Była zdecydowanie lepsza. Okazji do zdobycia bramki dającej zwycięstwo nie brakowało. Mimo to trzy punkty zostały w Chuchowie. Gospodarze trafili po raz drugi w 76 min. – Jestem zadowolony z postawy mojego zespołu. Zagraliśmy dobry mecz. Niestety jak zwykle byliśmy lepsi, a przegraliśmy. Okazuje się, że też tak bywa, czego my jesteśmy przykładem – twierdzi Piotr Łyczko, trener ekipy z Gołkowic.
Sygnały Gotartowice – Polonia II Marklowice 4:3
Bramki dla Polonii: Robert Salach, Robert Jojko, Radosław Rogus.
Do przerwy przewaga gospodarzy i prowadzenie 2:0. W drugiej odsłonie drużyna z Marklowic pokazała charakter i doprowadziła do wyrównania. Nie udało się go jednak utrzymać. Kolejne dwie składne akcje Sygnałów i wynik brzmiał 4:2. W 80 min goście zdobyli kontaktową bramkę i ambitnie atakowali prąc na remis. Niestety zabrakło czasu. – Mimo porażki jestem zadowolony z moich podopiecznych. Zagrali bardzo dobry mecz, szczególnie w ataku. Nieco gorzej w obronie. Chłopcy pokazali, że bez wsparcia zawodników pierwszego składu Polonii tworzą także dobrą drużynę – chwali młodych piłkarzy trener Mieczysław Parzych.
Żar Szeroka – Inter Krostoszowice 2:1
bramka dla Interu – Radosław Szulik
Pechowej porażki na wyjeździe doznali piłkarze Interu Krostoszowice, choć prowadzili przez większość meczu. Prowadzenie zdobył w 5 min Radosław Szulik po akcji sam na sam. Gospodarze wyrównali rzutem karnym w 70 min. Remis utrzymywał się do 94 minuty. Inter wykonywał rzut wolny na połowie rywala. Żar przechwycił piłkę, przeprowadził szybki kontratak i zdobył prowadzenie. – To trzeci mecz z rzędu, gdzie tracimy gola w doliczonym czasie gry. Mecz stał na słabym poziomie, a nam brakuje szczęścia, sędzia też nie miał najlepszego dnia, nie panował nad tym, co działo się na boisku – komentuje Marcin Piwoński, trener Interu.
Podokręg Racibórz
Odra Nieboczowy – LKS Brzezie –3:2
bramki dla Odry: Janusz Tomala 2, Radosław Parma
Dużo ostrej walki i nerwów zaserwowali kibicom piłkarze obu ekip. Atmosfera typowa dla derbów. Strzelanie bramek rozpoczęło Brzezie około 25 min. Wynik 0:1 utrzymał się do przerwy. Na 1:1 wyrównał Janusz Tomala. 57 min, wymiana podań na połowie rywala, wrzutka na pole karne i celny strzał. Minutę po wznowieniu gry Brzezie cieszyło się już z drugiej bramki. Gospodarze nie zdążyli pokryć przeciwników, którzy wykorzystali ten błąd, zagrali na pole karne i objęli prowadzenie. Do remisu doprowadził Tomala, a prowadzenie i zwycięstwo zapewnił kwadrans przed końcem Radosław Parma. Po bezpośrednim podaniu wyszedł na sam na sam z bramkarzem i strzelił.
(opr. tora, raj)