Przyszłość bezlitosna dla Unii, zimny prysznic dla Polonii
Przyszłość Rogów – Unia Racibórz 4:1
Bramki dla Przyszłości: Robert Żbikowski, Szymon Cichecki, Marek Malcher (k), samobójcza
Spotkanie w Rogowie rozpoczęło się idealnie dla miejscowych. Już w 7 min wrzutkę Bauera wykorzystał doświadczony Żbikowski i celnie strzelił głową. Na kolejne bramki kibice musieli czekać do 35 min kiedy na 2:0 podwyższył Cichecki. Przyjezdni nie zamierzali składać broni i na dwie minuty przed przerwą zdobyli kontaktowego gola. Już w 53 min było jednak 3:1. Malcher wykorzystał dobitkę po niewykorzystanym rzucie karnym. Kilka minut później w zamieszaniu podbramkowym w polu karnym przyjezdnych piłkę do własnej bramki skierował obrońca Unii ustalając wynik spotkania na 4:1. – Fakt, że zakończyliśmy spotkanie z tak dobrym wynikiem i trzema punktami cieszy ogromnie. Unia, szczególnie w pierwszej połowie, postawiła twarde warunki. Na szczęście bramka na 3:1 uspokoiła grę i dzięki temu możemy cieszyć się ze zwycięstwa – powiedział po meczu Tomasz Sosna, trener Przyszłości.
Gwarek Ornontowice – Naprzód Rydułtowy 4:3
Bramki dla Naprzodu: Grzegorz Brzoska, Mateusz Kołodziejczyk, Patryk Bielica
Mecz rozpoczął się dobrze dla Naprzodu. Bramkę zdobył Brzoska, ale odpowiedź gospodarzy była zabójcza. Trzy bramki ze stałych fragmentów gry i do przerwy Gwarek pewnie prowadził. Po zmianie stron kolejny stały fragment gry i gospodarze prowadzili już 4:1. Wtedy spuścili nieco z tonu i rydułtowianie doszli do głosu. W 65 min rozmiary porażki zmniejszył Kołodziejczyk. Kiedy zawodnik Gwarka zobaczył czerwoną kartkę, przyjezdni wyczuli swoją szansę. Nadzieję na punkt przywrócił Bielica, ale to było wszystko na co było stać Naprzód, tym bardziej, że gospodarze skutecznie grali na czas. – Rywal dobrze egzekwował stałe fragmenty gry. Myślę też, że w co najmniej jednej sytuacji należał się nam rzut karny – mówi Mieczysław Masłowski, trener Naprzodu.
Odra II Wodzisław – KS Żory 6:0
Bramki dla Odry: Samuelson Odunka – 2, Rafał Figiel, Jacek Bańczyk, Rafał Czogalik, Łukasz Skrobacz
Drużyna rezerw Odry, złożona w dużej mierze z piłkarzy z szerokiego składu I–ligowca a także piłkarzy dochodzących z Wodzisławskiej Akademii Piłkarskiej, bez większych problemów pokonała drużynę z Żor. – Spodziewałem się większego oporu przeciwnika, a tymczasem wynik ten jest chyba najniższym wymiarem kary – mówi Jarosław Skrobacz, trener wodzisławian. Spotkanie rozgrywane było na stadionie przy ulicy Bogumińskiej.
Nadwiślan Góra – Polonia Marklowice 3:2
Bramki dla Polonii: Rafał Pokorny (k), Paweł Wasik.
Polonia prowadziła już w Górze 2:0 po golach Pokornego z karnego i Wasika, a mimo to nie przywiozła do Marklowic nawet punktu. Wszystko przez brak konsekwencji. Decydującego gola straciła już w doliczonym czasie gry. – Moi piłkarze za szybko witali się ze zwycięstwem – mówił po meczu poirytowany Jan Adamczyk, trener Polonii.
oprac. (art)