Specustawa do trybunału?
Zdaniem wójta ustawa dotycząca m.in. wykupu gruntów pod zbiornik przeciwpowodziowy powinna trafić do Trybunału Konstytucyjnego.
– Jeśli nie będzie gwarancji, że dostaniemy odszkodowanie za tereny w czaszy zbiornika, to wówczas skierujemy skargę do Trybunału Konstytucyjnego na specustawę powodziową – mówi Czesław Burek, wójt gminy.
Ten zapis uderza w zwykłych ludzi
Specustawa powodziowa wchodzi w życie 26 sierpnia. Budzi wątpliwości wójta Lubomi, który obawia się, że właściciele gruntów w czaszy zbiorników przeciwpowodziowych mieliby jedynie możliwość wnioskowania o odszkodowanie. – To za mało. Chcemy wiedzieć, czy złożenie takiego wniosku będzie równoznaczne z otrzymaniem odszkodowania – tłumaczy Czesław Burek. Aż 1065 ha czaszy zbiornika Racibórz Dolny leży na terenie Lubomi. Z tego około 100 ha należy do gminy, reszta jest w rękach prywatnych. Dlatego Burek podkreśla, że istnieje konieczność wyjaśnienia tych zapisów specustawy, które dotyczą własności prywatnej. Po to, by nie doszło do sytuacji, że czyjeś pole znajdzie się w czaszy zbiornika narażone na okresowe zalewanie, a jego właściciel nie otrzyma z tego tytułu odszkodowania. – To zupełne novum prawne. Pod pozorem słusznych celów próbuje się wprowadzać zapisy, które uderzają we właścicieli gruntów. Takich zapisów nie ma w innych specustawach – irytuje się wójt Lubomi.
Konsultacje i opinie prawne
Do swojej akcji przeciwko specustawie wójt będzie próbował zaangażować włodarzy innych gmin, których mieszkańcy mogą stracić na zapisach specustawy, a więc Krzyżanowic (912 ha gruntów w czaszy), Raciborza (612 ha) i Kornowaca (37 ha). Na razie włodarz gminy czeka na opinię prawną kancelarii prawniczej z Krakowa, dotyczącą zapisów podpisanej niedawno przez prezydenta Komorowskiego specustawy, oraz opinię wojewody. Jeśli będą one niekorzystne dla właścicieli gruntów, a więc również i dla gminy Lubomia, wójt nie wyklucza walki w Trybunale Konstytucyjnym. – Artykuł 79 Konstytucji RP mówi, że każdy, czyje konstytucyjne prawa i wolności zostały naruszone, ma prawo wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli opinie prawników potwierdzą nasze obawy to być może z tego zapisu będziemy musieli skorzystać – kończy Czesław Burek.
(art)