Wójt pyta prawników o specustawę
Tym razem kancelaria SPCG z Krakowa ma wydać dla gminy opinię prawną na temat zapisów specustawy, dotyczących gruntów niezbędnych do funkcjonowania inwestycji przeciwpowodziowych. Wójta zaniepokoił zapis dzielący grunty pod inwestycje przeciwpowodziowe na dwie kategorie – niezbędne do budowy takiej inwestycji (ich dotychczasowym właścicielom przysługuje za nie odszkodowanie z mocy prawa), oraz niezbędne do jej funkcjonowania. Za te drugie ich właścicielom miałoby przysługiwać jedynie prawo do wnioskowania o odszkodowanie.
Czekają na odpowiedź
Zgodnie z zapisem w specustawie właściciel takiego gruntu na złożenie wniosku o odszkodowanie ma 90 dni od wszczęcia przez wojewodę postępowania na realizację inwestycji. – Rozumiem, że jak obywatel nie złoży wniosku w terminie, to traci prawo do odszkodowania. Ale jak wniosek złoży to je automatycznie zyskuje? Nie wiadomo, bo z tego zapisu nie wynika, że Państwo Polskie ma obowiązek wypłacić odszkodowanie – nie kryje swoich wątpliwości Czesław Burek, wójt Lubomi. Wątpliwości wójta ma rozwiać opinia prawna. Zresztą nie tylko ona. Gmina wysłała też zapytanie do ministerstwa środowiska. Na razie czeka na odpowiedź.
Zainteresowana gmina i rolnicy
Wójtowi zależy na jasnej odpowiedzi, bo gmina jest właścicielem kilkudziesięciu hektarów gruntów, które znajdą się w czaszy zbiornika. Już w zeszłym roku próbowała je sprzedać inwestorowi, ale ten nie wyraził zainteresowania. O sprawie szeroko pisaliśmy, była ona nawet powodem ostrego konfliktu między wójtem Lubomi a zastępcą dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Jeszcze bardziej sprawa interesuje rolników, których pola uprawne znajdą się w czaszy zbiornika. Większość nie ukrywa, że nie zamierza gospodarzyć na terenach narażonych na okresowe zalewanie. Dlatego interesuje ich odszkodowanie, które umożliwi zakup gruntów podobnej jakości i wielkości poza czaszą zbiornika.
(art)