W kwietniu było jeszcze spokojnie
Skok cen jest wyraźny, ale to dopiero początek
Wzrost cen to bez wątpienia zasługa powodzi i upałów. – Porównując ceny z kwietnia do cen obecnych nie mam wątpliwości, że pogoda miała tutaj decydujące znaczenie – mówi Stanisław Kasznia, prezes PSS Społem w Wodzisławiu.
Tańsze tylko podroby
W tej sieci sklepów, w asortymencie określanym jako drób na wagę, 11 towarów zdrożało, 4 staniały (głównie podroby – jak chociażby wątróbka czy serca) i tyle samo pozostało bez zmian. Droższe są także tłuszcze zwierzęce. O ile margaryny nie zdrożały, to masła już tak i to sporo – nawet ponad 10%. Droższe są także sery. Z 23 jakie sprzedaje PSS Społem wyższą cenę ma 17, bez zmian pozostały ceny w 2 przypadkach, a w 4 ser staniał.
Może być drożej
Na wzrost cen bezpośredni wpływ mają problemy rolników i mniejsze zbiory, co przekłada się na cenę pasz. Stanisław Kasznia podkreśla, że wzrost cen jest wyraźny, jednak nie oznacza to, że teraz zastopuje. – Obserwując to co się dzieje na światowych rynkach, przede wszystkim fatalne zbiory zbóż w Rosji, możemy się spodziewać kolejnych podwyżek cen – przewiduje prezes PSS Społem.
(raj)