Gminy przeciwko prywatyzacji PEC
Od lat gminy mające swój udział w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej z siedzibą w Jastrzębiu Zdroju walczą o jego komunalizację. Przekazanie infrastruktury gminom, na terenie których majątek ten się znajduje, byłoby dla samorządów korzystne. – Moglibyśmy sprzedać naszą część przedsiębiorstwu i na tym zarobić.
Poza tym, choć w pewnym stopniu, mielibyśmy wpływ na ceny ciepła. Sprywatyzowanie oznacza brak tej kontroli – przekonuje Tomasz Dzierżawa, wiceburmistrz Pszowa.
Minister nie słucha
Minister skarbu zdecydował jednak inaczej i w maju poinformował, że nie przekaże gminom nieodpłatnie akcji PEC i zachowa dla siebie przychody z prywatyzacji. Ostatecznie przedsiębiorstwo ma być połączone ze Spółką Energetyczną Jastrzębie i skonsolidowane w ramach Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Piszą do premiera
Mimo to Marian Janecki, prezydent Jastrzębia, które ma największy udział w PEC, skierował do 9 gmin (w tym trzech z powiatu wodzisławskiego) prośbę, by radni w formie uchwały poparli protest przeciwko prywatyzacji PEC. Ma on trafić do premiera. Poza tym mowa jest o wystąpieniu do parlamentarzystów naszego regionu, by walczyli o zmianę decyzji. Tego samego oczekuje się od wojewody śląskiego. Przed wakacjami taką uchwałę podjęto w Rydułtowach, natomiast w ubiegłym tygodniu w Pszowie. W obu przypadkach udział miasta w majątku PEC jest znikomy i nie przekracza 1 procenta. W Wodzisławiu udział ten jest znacznie większy i wynosi 11,1%. Tutaj jednak uchwały jeszcze nie podjęto. – Otrzymaliśmy z Jastrzębia propozycję do treści protestu i wnieśliśmy drobne poprawki. Ponownie do nas nie wrócił, więc głosowania nie było. Jeśli będzie trzeba to radni zajmą się tym na sesji w sierpniu – mówi Dariusz Szymczak, wiceprezydent Wodzisławia.
(raj)