Kino w basenie i zagadkowe widny
Choć do otwarcia Rydułtowskiego Centrum Kultury, zaplanowanego na 4 września, został jeszcze ponad miesiąc, mieliśmy już okazję zwiedzić placówkę. Wykonawca zakończył już roboty. Aktualnie trwają odbiory techniczne.
Scena imponuje
Szatnia części teatralnej ozdobiona jest malunkiem pływaków. To jedyny ślad po istniejącym tu kiedyś krytym basenie, który rzucił nam się w oczy. Przechodzimy do garderób artystów. Każda ma obowiązkowo wielkie lustro, szeroki blat, obrotowe krzesło. Są półki i szafki na ubrania, nawet kabina prysznicowa. W sali teatralnej od widowni większe wrażenie robi scena widziana od tyłu. Rzędy kotar, reflektory podwieszone do stropu. Za ostatnią kotarą znajdują się szerokie drzwi do rampy załadunkowej, dzięki czemu od razu z auta można ładować rekwizyty na scenę. Windą zjeżdżamy piętro niżej do kina. Trudno uwierzyć, że jeszcze pół roku temu na ścianach były basenowe kafelki (kino znajduje się w dawnej niecce basenu). W RCK swoje lokum znajdą również pub i kącik fotograficzny.
Jedyna taka inwestycja
Oddzielny wątek stanowią windy. Pierwszy raz widzieliśmy windę z dwoma rozsuwanymi drzwiami, które jednak nie były umieszczone naprzeciw siebie, jak to spotyka się np. w centrach handlowych, a prostopadle. I trzeba uważać, którymi drzwiami należy wychodzić. Zła decyzja może opóźnić dotarcie do pożądanego miejsca w budynku. Korytarzy też jest sporo. Na pewno przydają się plany i strzałki ułatwiające ludziom poruszanie się. Dziś na pewno placówkę o podobnym charakterze budowano by prościej. Ale należy pamiętać, że tu mamy do czynienia z adaptacją budynku po krytym basenie na teatr i kino. Kto wie, czy to nie jedyne tego typu przedsięwzięcie w kraju. Pytanie, czy znajdą się chętni do odwiedzin, a przede wszystkim korzystania z tutejszych atrakcji? Na odpowiedź trzeba jeszcze zaczekać do jesieni.
Tomasz Raudner