Kto wystartuje w wyborach na prezydenta?
Już wiadomo, że kandydatów będzie wielu.
Do wyborów samorządowych jeszcze prawie pół roku, jednak już teraz „na ulicy” można znaleźć wiele informacji na temat przyszłych kandydatów. Kto stanie w szranki z Mieczysławem Kiecą, bo to że on wystartuje jest pewne.
Jeszcze do niedawna lokalne struktury Platformy Obywatelskiej szukały właściwego człowieka. Skończyło się na tym, że do PO wystąpił Mieczysław Kieca i to on będzie partyjnym kandydatem. Poprze go także Stowarzyszenie Nasz Wodzisław, którego jest członkiem od lat i które pomogło mu objąć fotel prezydenta przed czterema laty. To wbrew pozorom ciekawa informacja zważywszy na fakt, iż jeszcze niedawno Kieca sam nie wiedział czy jest jeszcze członkiem Stowarzyszenia. Poza tym konfliktów między nim a członkami Naszego Wodzisławia nie brakowało.
Nie zaprzeczam
Już wiadomo, że w wyborach nie wystartuje Józef Żywina, były wicestarosta, który 4 lata temu zdobył niecałe 1,5 tys. głosów. O prezydenturę nie będzie także walczył Wacław Mandrysz, który był trzeci z blisko 3 tys. głosów poparcia i Adam Krzyżak, którego dorobek wyborczy był o tysiąc głosów lepszy, co dało mu prawo do walki w drugiej turze. Na start w wyborach zdecydowany jest Adam Sobala, który w ostatnich wyborach uzyskał nieco lepszy wynik niż Żywina i w stawce 6 kandydatów zajął 4 miejsce. Broni nie składa także Ewa Lesiewicz. Czy w wyborach wystartuje? – Nie zaprzeczam i nie potwierdzam – mówi pani Ewa, 4 lata temu ostatnia wśród kandydatów.
PiS ciągle myśli
O wybory i aktywny w nich udział zapytaliśmy Annę Białek, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Wodzisławiu, która ma za sobą wiele lat w samorządzie. – Nie podjęłam jeszcze takiej decyzji – mówi krótko pani dyrektor.
Coraz częściej mieszkańcy interesujący się lokalną polityką zastanawiają się kogo wystawi Prawo i Sprawiedliwość. Wydawało się, że murowanym kandydatem jest Grzegorz Kamiński, radny powiatowy i nauczyciel w Zespole Szkól Technicznych. Teraz okazuje się, że nie jest to wcale takie pewne. – Rozmawiamy z kilkoma osobami, wśród których rzeczywiście jest pan Kamiński. Decyzji personalnej jednak jeszcze nie podjęliśmy – mówi Adam Gawęda, poseł PiS. Zaprzecza jakoby on sam zamierzał walczyć o prezydenturę. – Wiem, że takie głosy się pojawiają, jednak nie, dziękuję. Nie jest to w sferze mojego zainteresowania – twierdzi poseł Gawęda.
(raj)