Straty liczą w milionach
Oszacowano wstępne straty z powodzi.
Na prawie 8 mln zł wycenione zostały wstępnie straty w infrastrukturze i sprzęcie na terenie gminy Lubomia. Na kwotę tę składają się nie tylko straty poniesione przez gminę, ale również przez spółki melioracyjnej Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej oraz prywatnych przedsiębiorców.
Najwięcej kosztować będzie naprawa uszkodzonych i zniszczonych wałów, gdzie straty oszacowano na 4,6 mln zł. Straty przedsiębiorców w zabudowaniach i maszynach rolniczych to kolejne 1,8 mln zł. Zniszczone przez powódź drogi oszacowano na 2,6 mln zł. Uszkodzone mosty to dalsze 350 tys. zł. Straty w budynkach gminnych wyniosły znacznie mniej, bo 75 tys. zł. W tym przypadku najbardziej poszkodowany został budynek szatni przy boisku w Nieboczowach, użytkowany przez miejscowych piłkarzy. – To na razie bardzo wstępne kwoty, które pewnie jeszcze ulegną zmianie. Takie szybkie wyliczenie wykonaliśmy na prośbę wojewody – wyjaśnia Czesław Burek.
Oprócz strat w mieniu gmina poniosła również spore koszty akcji ratowniczej, wycenianej na 435 tys. zł. Cześć tej kwoty pokrył już wojewoda, który przekazał gminie na ten cel 100 tys. zł. Gmina wydała też 126 tys. zł w ramach akcji rozwożenia wody mieszkańcom pozbawionym bieżącego zaopatrzenia. – A to pewnie jeszcze nie koniec. Powódź co prawda się skończyła, ale teraz trzeba po niej jeszcze posprzątać. Można się więc spodziewać dodatkowych kosztów – dodaje wójt.
(art)