System się sprawdził – ostrzegł przed powodzią
Chrzest bojowy nowego systemu ostrzegania.
Funkcjonowanie systemu ostrzegania przed kataklizmami opiera się na działaniu czterech elektronicznych syren alarmowych, które z mocą 100 decybeli ostrzegają za pomocą sygnałów alarmowych i komunikatów słownych o zagrożeniu m.in. przed powodzią. Właśnie jedna z takich syren, zamontowana na remizie OSP w Olzie „zadebiutowała” w poniedziałek 17 maja. – Przez syrenę nadaliśmy komunikaty ostrzegające mieszkańców o niebezpieczeństwie. Ponadto informowaliśmy o tym jak należy się zachować i że być może konieczna będzie ewakuacja – wyjaśnia Piotr Oślizło, wójt Gorzyc.
System się sprawdził
Co prawda nie wszystkie elementy systemu funkcjonowały wtedy w 100 procentach, ale zdaniem wójta chrzest bojowy wypadł pomyślnie. – Sygnały i komunikaty słychać bardzo dobrze i przede wszystkim wyraźnie – zapewnia Oślizło. Już po odpłynięciu największej wody, w środę w urzędzie gminy zamontowano centralkę sterującą. Na dniach w centrum gminy zostanie zainstalowana tablica LED-owa, na której pojawiać się będą ostrzegawcze sygnały. Cały system będzie sprzężony z podobnym czeskim system emostrzegania (oba powstały w ramach jednego unijnego projektu). Dzięki temu informacja o zagrożeniu po czeskiej stronie trafi również do Gorzyc.
System poda stany wód
Od środy 19 maja system spełnił jeszcze jedną funkcję, o którą po pierwszych doświadczeniach apelował sołtys Olzy. – Skoro już mamy taki system, to dobrze byłoby gdyby za jego pomocą można było również podawać komunikaty o stanie wód. Tego moim zdaniem zabrakło, a wydaje mi się, że dla ludzi to bardzo ważna informacja. Stan wód zmieniał się przecież z godziny na godzinę. Warto podawać ludziom informacje, które sztab kryzysowy otrzymuje przecież na bieżąco – uważa Józef Kopystyński, sołtys Olzy. Okazało się, że w tym czasie kiedy o pomyśle dyskutowano na sesji, z głośnika w Olzie podawano już komunikaty o stanach wód. – Co godzinę informowaliśmy o poziomie wód w rzekach. System daje taką możliwość, więc z niej skorzystaliśmy – mówi Florian Matuszek, spec od ochrony cywilnej w Urzędzie Gminy w Gorzycach.
(art)