Zamieszanie z dopłatami
Czy gminy mogą dopłacać do kotłów i solarów, czy nie?
Jedne gminy dofinansowują wymianę kotła centralnego ogrzewania pieca czy usuwanie pokryć dachowych zawierających azbest, inne wciąż wstrzymują się od uruchomienia programów. Wszystko przez brak jasnych przepisów.
W Godowie mają fajnie
W komfortowej sytuacji są np. mieszkańcy Godowa. Ponad 475 tys. zł pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach umożliwi modernizację kolejnych kotłowni w Godowie. Fundusz przyznał gminie pieniądze na preferencyjnych warunkach: z niskim oprocentowaniem i możliwością umorzenia nawet 80 proc. pod warunkiem przeznaczenia kwoty na kolejne przedsięwzięcie z zakresu ochrony środowiska. Modernizacja kotłowni to zakres działań, które podejmowane są w ramach programu ograniczenia niskiej emisji. Godów realizuje go już od 3 lat. Mieszkańcy, którzy korzystali z pomocy mogli liczyć na dofinansowanie w wysokości nawet 7200 zł. W roku 2008 w ramach programu zmodernizowano 22 kotły, rok później 34. Na 2010 r. zaplanowano wymianę 66 kotłów. Niestety lista chętnych jest już zamknięta.
Tylko modernizacja
Program ograniczenia niskiej emisji dotyczy tylko modernizacji istniejących już kotłowni. Nie mogą z niego korzystać osoby, które właśnie wybudowały dom. Jeszcze rok temu gmina mogła ich wspomóc dotacją do 1500 zł. Od 2010 roku wszystko się zmieniło.
– Po likwidacji gminnych i powiatowych funduszy ochrony środowiska musieliśmy zrezygnować z tej formy pomocy. Dopóki nie będzie jasnych zapisów w ustawie w jaki sposób gmina może takie przedsięwzięcia dofinansowywać, mamy związane ręce – mówi Andrzej Adamczyk, zastępca wójta w Godowie.
Jedni dają, inni nie
Na takie zmiany nie czekano w Wodzisławiu. Dla tutejszych urzędników wiążąca jest decyzja Regionalnej Izby Obrachunkowej, która nie zanegowała takiej formy pomocy. Jednak obawy nie do końca zostały rozwiane. Wątpliwości co do realizacji gminnych programów usuwania azbestu czy dotacji do wymiany pieca wciąż mają urzędnicy w Rydułtowach. Tutaj na szczęście udało się jeszcze przed zmianami w Prawie o ochronie środowiska zakończyć program ograniczenia niskiej emisji. Wymiana kotłów była finansowana m.in. z pożyczki z WFOŚiGW w Katowicach. W ramach programu mieszkańcy na nowy piec dostawali nawet 7 tys. zł. Podobnie jak w Godowie były dopłaty także z gminnego funduszu ochrony środowiska, gdzie dofinansowano modernizację kotłowni do 2 tys. zł.
Zmiany ustawy konieczne
O kontynuacji tych programów na razie nie ma mowy. Podobnie zresztą jak w przypadku akcji usuwania azbestu, za którą Rydułtowy zostały nawet uhonorowane przez Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, pierwszym miejscem w konkursie „Polska wolna od azbestu”. Od 2003 roku, kiedy zaczął się projekt, usunięto ponad 60 proc. pokryć dachowych w prywatnych budynkach, które zawierały trujący materiał.
– Wiemy, że niektóre gminy realizują podobne przedsięwzięcia. My jak na razie podchodzimy z dystansem do opinii nawet katowickiej Regionalnej Izby Obrachunkowej, bo podobna instytucja z Opola zakwestionowała takie dofinansowania. Czekamy aż uprawomocnią się uchwały w gminach, które zdecydowały się na dotacje. Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie zmian do Prawa o ochronie środowiska. Wiem, że pracują już nad tym parlamentarzyści – tłumaczy Anna Urbisz, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w rydułtowskim Urzędzie Miasta.
(j.sp)