Artur Nosiadek w bibliotece
W czwartek 22 kwietnia w wodzisławskiej bibliotece Artur Nosiadek opowiadał o swojej kolejnej wyprawie. Tym razem uczestnicy spotkania mogli za sprawą zdjęć i interesującego komentarza, przenieść się w pasjonującą podróż po amazońskiej dżungli, Brazylii i Peru.
Manaus i wodospady
– W dżungli amazońskiej spotkałem Wojciecha Cejrowskiego. I przyznaję, że było to ciekawe doświadczenie – wspomina Artur Nosiadek. Wyprawa rozpoczęła się w listopadzie minionego roku. Podczas niej podróżnik poznał zakamarki Rio de Janeiro, podziwiał uroki brazylijskich plaż. Docierając do wodospadu Iquacu, na własnej skórze przekonał się co oznacza siła tak potężnego żywiołu. Po raz pierwszy tereny te odwiedził w 2004 roku. W stolicy Peru – Limie mógł z bliska przyjrzeć się życiu tamtejszych Indian i co równie istotne wykonać niezapomniane fotografie ruin Machu Picchu. – Kolekcja zdjęć z tego miejsca to spełnienie moich marzeń – mówi z uśmiechem podróżnik.
Oko w oko z przyrodą
Głuptaki, lwy morskie, gołębie plamiste, pelikany, żółw słoniowy i legwany – taki niepowtarzalny i unikatowy zarazem zestaw fauny zaoferowały fotografowi wyspy Galapagos. – Każdemu kto chce spotkać się z przyrodą oko w oko, polecam te wyspy. Tam człowiek intensywnie odczuwa to, że jest częścią przyrody. Spotyka gatunki, jakie nie występują w żadnym innym rejonie świata – dodaje Artur Nosiadek.
Z podróży powstała pokaźna kolekcja fotografii, opatrzona wspólnym tytułem: Nie boso, ale przez świat. – Z Galapagos wróciłem, z kilkoma przesiadkami, do Wodzisławia. I choć każda podróż to niesamowite doznanie, mogę powiedzieć, że najlepiej jest w domu – spuentował fotograf.
Mag