Nie możemy o nich zapomnieć
Uroczysta akademia odbyła się 26 kwietnia w auli miejscowego Gimnazjum i związana była z obchodami 70-tej rocznicy zbrodni katyńskiej. Dla mieszkańców to wydarzenie ma szczególny charakter, bowiem na listach katyńskich widnieją nazwiska trzech osób z Marklowic, które zginęły z rąk NKWD. Byli to Karol Ośliźlok, Teofil Szczęsny i Ludwik Radecki. Na uroczystości obecni byli przedstawiciele gminy, radni, reprezentanci Towarzystwa Miłośników Marklowic oraz poseł Henryk Siedlaczek. – Dzisiejsza uroczystość ma charakter szczególny. Ludziom, o których tragicznych losach przez wiele lat nie mówiono, dziś zwraca się pamięć. Na cmentarzu będą mieli swoje honorowe tablice – mówi Tadeusz Chrószcz, wójt gminy.
Poczuli ulgę
W gronie gości pojawili się reprezentanci rodzin ofiar katyńskich: syn Karola Ośliźloka – Stanisław, córka Teofila Szczęsnego – Władysława Kuczera oraz bratanice Ludwika Radeckiego – Daniela Kubica i Czesława Somerlik. – Poczułam wielką ulgę i wdzięczność, że dożyłam czasów, w których prawda ujrzała światło dzienne. Przez cały czas żyliśmy w niepewności, dlatego ta uroczystość ma tak ważny wymiar symboliczny. To drugi pochówek, z godnością i honorami, jaki należy się ofiarom – komentuje Władysława Kuczera, córka zamordowanego Teofila Szczęsnego.
Odsłonili tablice
Podczas uroczystości Józef Kłosok z TMM przedstawił krótką prezentację biograficzną postaci z Marklowic. Następnie uczestnicy udali się na cmentarz przy Kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Tam przedstawiciele rodzin pomordowanych odsłonili pamiątkowe tablice, które znajdują się obok trzech dębów, symbolizujących każda z ofiar.
– Dzięki tym tablicom przywołujemy ich do życia w historii i do życia w społeczeństwie – podsumował poseł Henryk Siedlaczek.
mag.