Religijny zabytek odzyskuje blask
Blisko 2 mln zł będą kosztowały prace konserwatorskie i remontowe zabytkowej, ale znajdującej się w kiepskim stanie Kalwarii Pszowskiej. Gospodarz kalwarii – parafia pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny – zdobyła aż 1,6 mln zł dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. W inwestycji pomaga miasto. – Mamy zapisane w budżecie 100 tys. zł. Jest to zabytek, więc prawnie taka pomoc finansowa jest dozwolona – mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa. Pozostałe około 250 tys. zł musi zdobyć parafia. Renowacja potrwa przynajmniej do października przyszłego roku. Całkowicie wyremontowanych będzie 14 kaplic, zarówno mury, elewacje, posadzki, stropy, okna jak i ołtarze z rzeźbami oraz polichromie. – Zaczynamy od stacji najwidoczniejszych, znajdujących się w miejscach, koło których przechodzi najwięcej osób, po to, by przyzwyczaić ich do nowego – mówi ks. prałat Józef Fronczek, proboszcz parafii NNMP w Pszowie. Na samym końcu wyremontowane zostaną kapliczki ukryte w lesie. Utwardzone i wyrównane będą też ścieżki. Kwestią do rozstrzygnięcia pozostaje ogrodzenie kapliczek. Dziś niektóre są otoczone żelaznym parkanem. Ksiądz Fronczek nie jest zwolennikiem płotu, bo stwarza dystans. – Będę liczył, że ludzie uszanują odremontowane stacje. Zobaczymy, czy tak będzie – mówi ksiądz proboszcz.
Budowa kalwarii ruszyła w 1907 roku. Kapliczki poświęcono w 1929 r. Widać, że co pewien czas poszczególne budynki były odświeżane. Na tabliczkach znajdują się nazwiska fundatorów remontu. Ale teraz będzie kompleksowa restauracja całości.
(tora)