Piją i za nic mają bezpieczeństwo innych
Sprawcą pierwszej kolizji był 36-letni mieszkaniec Rybnika jadący hondą. 23 kwietnia ok. godz. 16.00 z ul. Korfantego kierował się w stronę ul. Rymera. Uderzył w krawężnik, odbił się i wjechał w daewoo tico, którym kierował 53-latek z Radlina. Na tym nie koniec. Kierowca hondy przejechał przez chodnik i uderzył w dwie posesje. W wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu. Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Wiózł dziecko po pijaku
Jeszcze więcej, bo ponad 2,5 promila miał 38-latek z Pszowa, który ok. 17.00 volkswagenem polo jechał ul. Grodzisko w Wodzisławiu. Na wąskim odcinku drogi prowadzącym w stronę baszty wyprzedzał ciężarowe volvo z naczepą, którym jechał 33-latek z Wodzisławia. Pszowianin otarł się o znacznie większy pojazd i uderzył w drzewo. Ma ogólne potłuczenia i kilka ran ciętych. Pasażerowie polo w wieku 8 i 31 lat z ogólnymi obrażenia również trafili do szpitala.
Pijana także kobieta
Do mężczyzn, którzy za nic mają bezpieczeństwo na drodze, dołączyła 66-letnia kobieta. Tego samego dnia (miniony piątek) ok. godz. 21.00 na parkingu przy ul. Traugutta w Pszowie uderzyła w inny pojazd. W wydychanym powietrzu miała 1,5 promila alkoholu.
(raj)