Czesi szkolą się w cukiernictwie i gotowaniu
Uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 razem z kolegami z Vitkowa Podhradi poznają tajniki gotowania i cukiernictwa.
Za sobą mają już kuchnię amerykańską i wariacje z karmelem, marcepanem i czekoladą. Przed nimi tradycyjne potrawy polskie i kuchnia śródziemnomorska Włoch i Grecji. Mowa o uczniach Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2, którzy razem ze swoimi kolegami ze Stredniej Odbornej Skoly z Vitkowa Podhradi realizują projekt „Polsko–czeska wyprawa kulinarna w świat”. Wyprawa z konieczności ograniczona została do naszego terenu. Miała być wymiana, jak to zwykle bywa w przypadku projektów realizowanych przez szkoły z różnych krajów, ale czeska strona nie dopilnowała formalności.
Hamburgery na dzień dobru
Wszystko zaczęło się jeszcze w listopadzie gotowaniem potraw amerykańskich. W marcu uczniowie pod okiem Jerzego Waltara, mistrza cukiernictwa z Wodzisławia, starszego cechu wodzisławskiego i jego współpracowników, uczyli się dekoracji z karmelu, marcepanu i czekolady. Zajęcia trwały dwa dni. Polacy i Czesi robili m.in. słodkie róże, łabędzie, praliny z czekolady. Finałem było zdobienie tortu i degustacja. – Okazało się, że wcale nie tak łatwo się z nimi porozumieć. Wydaje się, że języki czeski i polski są bardzo do siebie podobne, a jednak były problemy. Co musiałyśmy się namachać rękami, żeby coś wytłumaczyć, pokazać – wspomina Elżbieta Kałużny, koordynator projektu.
Czeski nie znaczy łatwy
– Dogadać było się ciężko – potwierdzają Patrycja Otawa, Barbara Kaźmierczak i Maria Matuszyńska, uczennice klasy II TB, dodając zaraz, że spotkania z Czechami były bardzo miłe – Byli wyluzowani. Mogłoby być więcej takich spotkań. Do tego nauczyliśmy się czegoś nowego, np. potrawy „palce czarownicy”. To pierś kurczaka pokrojona na długie paski, panierowana w jajku i krakersach i smażona – mówią uczennice.
Włoskie klimaty na deser
Najbliższym kulinarnym krokiem będzie wyprawa w krainę tradycyjnych potraw polskich 27 kwietnia. Czesi będą robić i degustować kluski śląskie, kapustę czerwoną, rolady, bigos, barszcz czerwony z krokietami. Do tego przygotują sernik, kołacz z makiem i szarlotkę. Ostatnim etapem zaplanowanym w maju, będzie śródziemnomorska wyprawa do Włoch i Grecji. Tym razem zamiast szkoły młodzi kucharze odwiedzą Dworek Nad Stawem w Wodzisławiu–Zawadzie. Pobyt tam obejmie szkolenie przez szefa kuchni i kelnera. – Uczniowie są zadowoleni. Wymieniają się kontaktami. Tylko Czesi dziwili się, że nie można swobodnie palić w szkole – dodaje z uśmiechem Elżbieta Kałużny. Patronat nad przedsięwzięciem sprawują Euroregion Silesia i Stowarzyszenie Gmin Dorzecza Górnej Odry. Projekt współfinansowany jest z europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i budżetu państwa.
(tora)