Mało ludzi na zebraniach za to dużo zadowolonych
W gminie zakończył się cykl corocznych zebrań wiejskich. Jak na Lubomię tegoroczna frekwencja nie powalała.
Do tej pory standardem było, że w największych sołectwach na zebrania przychodziło około stu mieszkańców. W tym roku o takiej frekwencji można było tylko pomarzyć. Na niektórych zebraniach było o połowę mniej ludzi niż zazwyczaj. – Rzeczywiście smuci nas fakt, że frekwencja w naszych sołectwach, może poza Nieboczowami była tak niska – narzeka Czesław Burek, wójt Lubomi.
– Z drugiej strony cieszy brak znaczących problemów, poruszanych przez mieszkańców. Były nawet pochwały co oznacza chyba, że nasze działania są dla ludzi widoczne. Atmosfera zebrań była wręcz bardzo miła – dodaje wójt.
(art)