Koniec trefnego handlu
Wraz z wejściem w życie nowego regulaminu targowiska, ze stoisk znikną rzeczy niewiadomego pochodzenia, kradzione i służące do łamania prawa, jak np. urządzenia oszukujące liczniki prądu.
Dotychczasowy regulamin był nieprecyzyjny. Zakazywał sprzedaży różnych wymienionych rodzajów towarów. Wykorzystywali to pewni sprzedawcy chcący handlować rzeczami niewiadomego pochodzenia, kradzionymi, nielegalnymi czy służącymi do łamania prawa. Były to np. urządzenia oszukujące liczniki prądu. Ci handlowcy kierowali się zasadą: co nie jest zabronione, jest dozwolone. – W nowym regulaminie przyjęliśmy punkt, że zabrania się handlu, który jest zakazany w ustawach państwowych. One są tam wymienione. Nie zdarzy nam się już sytuacja, że o czymś zapomnieliśmy – tłumaczy Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów.
Gdyby jednak ktoś mimo to handlował towarami z lewej ręki, administrator targowiska wstrzyma ten proceder. Wezwie jednocześnie policję, straż miejską czy np. służby sanitarne, w zależności od rodzaju trefnego towaru.
Druga nowość zmusza handlowców do nieblokowania sobie nawzajem dotarcia do stanowisk. Muszą tego pilnować do godz 8.00 kiedy się rozkładają, i po godz. 13.00 kiedy się pakują. Dotąd dochodziło do sporów między straganiarzami handlującymi w ciągach komunikacyjnych z innymi, którzy mieli zablokowany dojazd do swoich miejsc.
Zmiany w regulaminie przyjęła rada miasta na sesji 26 lutego. Wejdą w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego, czyli mniej więcej za dwa, trzy miesiące.
(tora)