Wodzisław szuka ratunku w obligacjach
Miasto wyemituje obligacje komunalne warte 30 mln zł. Pieniądze potrzebne są na spłatę kredytów. Każda z 30 tysięcy obligacji będzie miała wartość 1 tys. zł. Zostaną one wydane w 15 seriach po 2 mln zł. Miasto wykupi obligacje i odda pieniądze do 2019 r. Przez te lata dołoży do interesu ponad 10 mln zł. Czy każdy będzie mógł kupić papiery wartościowe?
Obligacje to nic innego jak pożyczka. W przypadku Wodzisławia to lekarstwo na niemałe zadłużenie miasta. Jego zobowiązania mogą sięgnąć w tym roku 35 mln zł. 30 mln miasto ma uzyskać z emisji obligacji, natomiast pozostałe 5 mln stanowić ma kredyt. Decyzję o emisji obligacji zatwierdzili w ubiegłym tygodniu radni.
Miasto dołoży ponad 10 mln
Każda z 30 tysięcy obligacji będzie miała wartość 1 tys. zł. Zostaną one wydane w 15 seriach po 2 mln zł. Niebawem rozpocznie się procedura wyboru banku, który wykupi obligacje i wypłaci miastu 30 mln zł. Przez pierwsze trzy lata spłacane będzie jedynie oprocentowanie
(ok. 6%, czyli ponad 1,5 mln zł rocznie), natomiast wykup obligacji i spłata kapitału wraz z odsetkami rozpocznie się po tym okresie. Wraz z upływem lat obciążenia będą mniejsze z uwagi na wykup części obligacji przez miasto, a co za tym idzie naliczanie oprocentowania od coraz mniejszego kapitału. Mimo to koszt operacji w ciągu 9 lat wyniesie ponad 10 mln zł. – Jest to najlepsze rozwiązanie dla Wodzisławia. Lepsze niż kredyt. Ważna jest trzyletnia karencja spłaty kapitału. Nasza analiza dowodzi także, że miasto uniknie w przyszłych latach przykrych niespodzianek związanych z progami zadłużenia – uważa Krzysztof Grybionko, dyrektor firmy Invest Finanse z Poznania, która doradza miastu i za 10 tys. zł zajmuje się sprawą wydania obligacji.
Wodzisław na giełdzie?
(ok. 6%, czyli ponad 1,5 mln zł rocznie), natomiast wykup obligacji i spłata kapitału wraz z odsetkami rozpocznie się po tym okresie. Wraz z upływem lat obciążenia będą mniejsze z uwagi na wykup części obligacji przez miasto, a co za tym idzie naliczanie oprocentowania od coraz mniejszego kapitału. Mimo to koszt operacji w ciągu 9 lat wyniesie ponad 10 mln zł. – Jest to najlepsze rozwiązanie dla Wodzisławia. Lepsze niż kredyt. Ważna jest trzyletnia karencja spłaty kapitału. Nasza analiza dowodzi także, że miasto uniknie w przyszłych latach przykrych niespodzianek związanych z progami zadłużenia – uważa Krzysztof Grybionko, dyrektor firmy Invest Finanse z Poznania, która doradza miastu i za 10 tys. zł zajmuje się sprawą wydania obligacji.
Wodzisław na giełdzie?
Bank, który będzie posiadaczem obligacji będzie mógł wprowadzić je na giełdę papierów wartościowych. Jeśli zdecyduje się na taki ruch, będzie musiał uzyskać zgodę miasta. Obecnie nie jest pewne czy tak się stanie i ile serii obligacji miałoby być „wypuszczonych” na rynek wtórny. Obecność obligacji Wodzisławia na giełdzie to nie tylko możliwość wykupu ich przez mieszkańców, ale także promocja miasta.
(raj)