Dwie na plus, dwie na minus
Mecze naszych drużyn w Amatorskiej Lidze Piłki Siatkowej Rybnik.
Niełatwą przeprawę miał Jar Trans Fox Pszów w 15 kolejce I ligi. Do Pszowa przyjechał teoretycznie słabszy TKKF Rybnik Piaski–Hotel Politański. Wydawało się, że trzeci w tabeli Jar–Trans nie będzie miał problemów z pokonaniem siódmej drużyny I ligi. Rzeczywistość okazała się inna i po dwóch setach Foxy musiały desperacko bronić się przed porażką. Pierwszego seta przegrały gładko do 17, w kolejnym zagrały już lepiej, ale i tak zakończyły partię przegraną do 23. Dopiero w trzeciej partii Jar–Trans przebudził się na tyle, żeby odroczyć klęskę i wygrał seta do 21. Wynik ten powtórzył się również w secie czwartym, więc Foxom udało się doprowadzić do remisu.
Zacięty piąty set
Zwycięzcę meczu wyłonić musiał więc tie break. Zacięta walka trwała długo. Goście z Rybnika za nic w świecie nie chcieli wypuścić z rąk pewnego, wydawałoby się, zwycięstwa. Również gospodarze nie mieli zamiaru przegrać u siebie meczu. Długo więc ani jedni, ani drudzy nie mogli rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. Ostatecznie tie break wygrali gospodarze 23:21 i to oni dopisali do swojego konta 2 punkty, utrzymując się na trzeciej pozycji w tabeli.
Wystraszyli się?
Na wyjazdowe spotkanie do drugiej w tabeli Dwójki Świerklany Żywiec Zdrój nie pojechał, zajmujący dolne rejony tabeli Geomost Wodzisław. Nieodbyte spotkanie zostało zakwalifikowane jako walkower dla Dwójki, która tym samym bez wysiłku powiększyła swój dorobek punktowy. Geomost był na miejscu 11.
Przykra niespodzianka w wykonaniu Parysa
W II lidze bez większych problemów wygrał Strzelec Gorzyczki, który we własnej hali podejmował Skok Ziemi Rybnickiej. Goście jako taki opór stawili tylko w pierwszym secie, który zakończył się wygraną Strzelca do 20. Kolejne dwa sety gospodarze bez większych problemów rozstrzygnęli na swoją korzyść do 18 i wygrali spotkanie 3:0. Tym samym Strzelec umocnił się na trzeciej pozycji. Drugiemu GAF–owi Gliwice ustępuje tylko gorszym bilansem małych punktów. Źle będą wspominać siatkarze i kibice Cateringu Parys Rydułtowy spotkanie z ostatnią drużyną tabeli Olimpią Kamień. We własnej hali Parys nie sprostał outsiderowi i przegrał po zaciętej walce 2:3. O porażce zadecydowała fatalna postawa rydułtowian w tie breaku. W decydującym starciu Parys ugrał raptem 5 punktów. Mimo porażki drużyna w dalszym ciągu zajmuje 12 miejsce.
(art)