Marcin Brosz trenerem Odry
We wtorek 1 grudnia ze stanowiskiem trenera Odry Wodzisław pożegnał się Robert Moskal. Po dwudniowym zamieszaniu wokół obsady ławki trenerskiej na jego następcę wybrano Marcina Brosza.
Moskal był najkrócej urzędującym trenerem w pierwszoligowej historii Odry. Trenował zespół raptem w 7 oficjalnych spotkaniach (6 w lidze i 1 w Pucharze Polski). O jego dymisji przesądził fatalny bilans. Wygrał bowiem raptem jeden mecz, pozostałe przegrywając.
Sytuacja go przerosła
Ponadto władze klubu doszły do przekonania, że trenera przerosła trudna sytuacja zespołu. Sam zainteresowany często powtarzał, że chciałby żeby dwie rozgrywane awansem wiosenne kolejki nie odbyły się. Tym samym mimochodem przyznawał, że tej jesieni już niewiele jest w stanie wykrzesać z zespołu. Poprawa gry miała nastąpić dopiero wiosną, kiedy Moskal sam przygotowałby drużynę do rozgrywek. Na komfort odpuszczenia ostatnich jesiennych meczy Odry jednak nie było stać i Moskal pożegnał się z trenerską posadą w Wodzisławiu.
Czeski film kręcą dalej
Po dymisji Moskala rozgorzała kolejna klubowa wojna na górze pomiędzy polskimi a czeskim udziałowcami Odry. Już w środę zarząd klubu, opanowany przez stronę polską zaproponował na stanowisko trenera Marcina Brosza, byłego opiekuna Podbeskidzia Bielsko-Biała. Czesi podobno postawieni przed faktem, na kandydaturę się nie zgodzili. Mieli swojego kandydata Ericha Cviertna. Dzień później trwały dalsze obrady rady nadzorczej, która ma wyłączne kompetencje do zatrudnienia nowego trenera. Tym razem Czesi zmienili zdanie i zgodzili się na propozycję zarządu. Tym samym pierwszym trenerem został wspomniany Brosz, jego asystentem Dariusz Dudek, zaś trenerem przygotowania fizycznego Bogdan Wilk.
(art)