„Spójnia” – bo ludzi połączył śpiew
Marklowicki chór Spójnia obchodził 95 lat swojego istnienia.
W jubileuszowej uroczystości z okazji 95–lecia marklowickiego chóru Spójnia uczestniczyli członkowie chóru, a także wielu zaproszonych gości. Spotkanie odbyło się 22 listopada w sali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 1.
Pomógł proboszcz i organista
Marklowicki chór istnieje od 1913 roku, a oficjalnie został zarejestrowany 1 stycznia 1914 roku. Pierwszym prezesem został Antoni Grzegorzek, a pierwszym dyrygentem – Jan Skupień z Wodzisławia. Po wielu latach śpiewania chór zamilkł na czas wojny. Wznowił swoją działalność w latach 1945 – 1954, a następnie znowu zawiesił na długie dziesięć lat. Chóralny śpiew zabrzmiał w Marklowicach na nowo w 1964 roku, z inicjatywy ówczesnego księdza proboszcza Józefa Skorni oraz organisty Kazimierza Solika, który jest jedną z najbardziej znaczących postaci w historii Spójni. Pan Kazimierz przez wiele lat był dyrygentem chóru (od 1954 roku z przerwą aż do 1984 roku). Od sześćdziesięciu lat sprawuje funkcję organisty w marklowickim kościele. Gościł również na jubileuszowej uroczystości. Dzisiaj prezesem Stowarzyszenia Śpiewaczego Spójnia jest Iwona Fojcik, zastępca to Elfryda Kroemer. Skarbnikiem jest Halina Firut a sekretarzem – Helena Orszulik. Chórem dyryguje Marek Sobota.
Pasja kantorów
Obecnie chór Spójnia działa jako Stowarzyszenie Śpiewacze Spójnia przy Urzędzie Gminy w Marklowicach, a jego patronką jest św. Cecylia. Chór liczy 32 osoby – 21 kobiet i 11 mężczyzn. W swoim repertuarze posiada 180 pieśni wielogłosowych i około 20 dwugłosowych. Śpiewa utwory religijne, patriotyczne i biesiadne. Ciekawostką jest to, że jako jeden z nielicznych już śpiewa Pasję opierającą się na śpiewie solistów tzw. kantorów. – Służymy śpiewem ludziom z naszej miejscowości, zarówno w kościele, jak i podczas ważnych uroczystości gminnych. Uświetniamy koncertami święta kościelne i jubileusze rodzinne – mówiła Iwna Fojcik. Dziękowała za wsparcie gminie, a także ks. Januszowi Jojko, proboszczowi.
Śpiewają całe życie
Podczas jubileuszowej uroczystości o swojej pasji mówili sami członkowie chóru. – Śpiewam w chórze od czasu jak skończyłam szkołę, od 16 roku życia – wspominała pani Regina Gąsior, jedna z najdłużej śpiewających w Spójni chórzystek. – Czasem chciałam już zrezygnować, ale inni mi nie pozwolili i tak śpiewam już 55 lat! – mówiła pani Regina. Wraz z Bronisławą Cichy, która śpiewa 50 lat, wspominały kolejnych dyrygentów. – Całe życie chodzimy do chóru – śmiały się seniorki. Warto przy okazji dodać, że wiekowa Spójnia czeka na nowych chórzystów, szczególnie tych młodych.
Iza Salamon