Zostałam wolontariuszką i nie żałuję
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 docenił wolontariuszy.
– Zachęcam was do wolontariatu. Całe studia byłam wolontariuszką. Pierwszą pracę dostałam dzięki tym doświadczeniom – mówiła Joanna Kowalska, koordynator Dni Wolontariatu „Prosta Dobroć” ,w poniedziałek 30 listopada na imprezie w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, podsumowującej dotychczasowe działania. Dni Wolontariatu realizują od października nauczyciele i uczniowie tej placówki. Było co podsumowywać. Uczniowie zaangażowali się we współpracę z Hospicjum Cordis w Mysłowicach, Domem Pomocy Społecznej w Gorzycach, Świetlicą Środowiskową „Kameleon” w Pszowie. Urządzili Halloween dla podopiecznych w Zespole Świetlic Profilaktyczno – Wychowawczych w Wodzisławiu. Zorganizowali w szkole „Ciuchowisko” – imprezę, podczas której można było sprzedawać i kupować ubrania. Część ubrań przeznaczono na rzecz Wojewódzkiego Ośrodka Lecznictwa Odwykowego i Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego w Gorzycach.
Nauczycielka życia
Uroczystość miała swojego bohatera, właściwie bohaterkę. To Katarzyna Czekała, nauczycielka chemii, która przed laty zaszczepiła w szkole wolontariat. Została uhonorowana tytułem honorowego wolontariusza. Dostała piękny obraz anioła. Katarzyna Czekała została wolontariuszką w Hospicjum Cordis w Mysłowicach. Trafiła tam za sprawą nieżyjącej już uczennicy, Dominiki Szumowskiej. Dziewczyna chorowała na raka. Do matury przygotowywała się indywidualnie. Katarzyna Czekała przyjeżdżała do niej na lekcje. Dominika zdała maturę, została absolwentką. Ale pozostała w kontakcie z panią Kasią. – Zaprzyjaźniłyśmy się przez tę chorobę. Raz napisała mi smsa, żebym ją odwiedziła w domu. Jej choroba mocno postępowała. Pojechałam do niej, i zobaczyłam, nie wiem, czy człowieka. Była w bardzo złym stanie – mówi nauczycielka. Lekarz wypisał dziewczynę ze szpitala. Postawił rodziców przed wyborem – zabierają ją do domu, albo umieszczają w hospicjum. Rodzice wybrali hospicjum. Już stamtąd Dominika wysłała swojej nauczycielce następnego smsa. – Pojechałam do niej, i tak jeździłam przez 60 dni. Byłam z nią, kiedy odchodziła. Zobaczyłam tam wymiar życia. Jakoś priorytety pozmieniały mi się. Dominika była moją nauczycielką życia – wspomina Katarzyna Czekała. Dyrektor zapytał ją czy chciałaby zostać wolontariuszem w hospicjum. – Ja nigdy nie myślałam, że będę mogła się opiekować ludźmi w hospicjum. Bałam się, że można krzywdę zrobić takiemu cierpiącemu człowiekowi. Ale zostałam i trwa to już cztery lata – mówi.
Oddawali krew
Podczas dnia wolontariatu wszyscy chętni zdrowi, pełnoletni mogli oddać krew. Zgłosiły się 42 osoby, uczniowie i pracownicy szkoły. Dwunastu lekarz nie dopuścił ze względu na różne przeciwwskazania. Trzydziestka oddała w sumie 13,35 litra krwi. Uzyskaną krew zabrało Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Raciborzu.
Wszyscy odwiedzający tego dnia szkołę mogli też przysłużyć się potrzebującym kupując ozdoby choinkowe, kartki świąteczne, aniołki wykonane przez chorych, wolontariuszy i innych pracowników hospicjum Cordis.
Quiz i Balladyna
Imprezę rozpoczął quiz dla gimnazjalistów wiedzy o wolontariacie. Najlepsze okazało się Gimnazjum nr 1 w Radlinie. Drugie miejsce zajęło Gimnazjum nr 1 w Rydułtowach, a trzecie – G2 z tego miasta. Z kolei na koniec szkolne kółko teatralne pokazało inscenizację fragmentów „Balladyny”. Klasyk Juliusza Słowackiego w wykonaniu młodych aktorów był na wskroś nowoczesny, przewrotny i zabawny.
(tora)