Gwarkowie piwem ochrzczeni
Do godz. 4.00 nad ranem bawili się gwarkowie i gwarczyce na biesiadzie w Marklowicach.
Już po raz siedemnasty odbyły się Gwarki Marklowickie z udziałem górników z Marklowic i ich towarzyszek życia. W górniczej zabawie wzięło udział około 400 osób. Wszyscy zaśmiewali się do łez z przygotowanego programu. Hitem zabawy był bez wątpienia Zbigniew Stencel, który najpierw się wcielił w rolę Skarbnika, a potem w ponętną Lolę – znawczynię autostrad i tirów. Skarbnik poradził wójtowi Marklowic – Tadeuszowi Chrószczowi, aby nie grał w piłkę z kobietami na nowo otwartych boiskach, bo z kobietami i tak nie wygra, ale uprawiał spokojniejszy sport. Na przykład …golf. I za chwilę gospodarz gminy rzeczywiście ubrał długi, kolorowy golf rodem z kabaretu Łowcy.B. Lola też nie odeszła z pustymi rękami. Dostała w Marklowicach pracę od latarni nr 1 do latarni nr 5 na ulicy Zielonej. Salwy śmiechu wywołały również konkursy: rżnięcie piłą, deptanie kapusty z nadzieją, że będzie gotowa na II Festiwal Śląskiego Kustu, czy też zawody wędkarskie o puchar Gwarka Batmana – wójta gminy Marklowice. Chrzest złotym trunkiem przeszły także cztery osoby zasłużone dla Gwarków Marklowickich: Lucjan i Gabriela Krakowczyk oraz Artur i Joanna Władarz. W gwarkowym pojedynku ław górniczej i maszynowej zwyciężyła ława maszynowa w składzie Artur Władarz – kontrapunkt oraz Joanna Władarz i Czesława Somerlik – kantorki. Ławę górniczą tworzyli: Grzegorz Radecki – kontrapunkt oraz Katarzyna Wróbel i Danuta Schimmelpfennig – kantorki.
W prezydium zasiadali Marian Filipowski oraz Adam Krys, prezesem był Krzysztof Schimmelpfennig, a heroldem Stanisław Wróbel Nad ranem goście górniczej zabawy rozstali się z piosenką na ustach – „Pożegnanie z łezką w oku, do spotkania w przyszłym roku”. Organizatorem górniczej zabawy w Marklowicach był Urząd Gminy, a nad organizacją czuwała Stanisława Somerlik, inspektor pionu spraw społecznych.
Iza Salamon