Po dwóch latach przerwy wraca opłata za psa
Rocznie aż 72 zł zapłacą mieszkańcy wodzisławskich bloków za posiadanie psa. Właściciele domków jednorodzinnych będą musieli wyłożyć 48 zł.
Podatek za psa przestał obowiązywać w 2007 r. Ustawodawca zastąpił go opłatą za psa. Prawo zmieniło się o tyle, że od tego czasu władze samorządowe mogły opłatę wprowadzić, ale nie musiały. Skorzystał z tego prezydent Wodzisławia i za akceptacją radnych w latach 2008 i 2009 r. zwolnił właścicieli czworonogów z opłaty. Sytuacja się zmieniła i w przyszłym roku będzie trzeba płacić ponownie i to niemało. 72 zł zapłacą mieszkańcy bloków, 48 właścicieledomków. Przypomnijmy że za czasów obowiązywania podatku od psa stawka ta wynosiła odpowiednio 42 zł i 21 zł.
Bo nie mamy pieniędzy
Dlaczego zdecydowano się na powrót opłaty? – W przyszłym roku chcemy stworzyć System Identyfikacji Psów. Nie da się ukryć, że to sporo kosztuje, a nie mamy na to środków. Właśnie pieniądze z opłaty za psy zostaną na to przeznaczone – mówi Jacek Matyja, naczelnik Wydziału Finansowego Urzędu Miasta w Wodzisławiu.
Radni nieugięci
Dyskusja na ten temat toczona podczas sesji rady miejskiej trwała około godziny. Radny Ryszard Zalewski proponował wprowadzenie jednej stawki w wysokości 48 zł. Uznał, że różnicowanie mieszkańców jest niesprawiedliwe. Nie spotkało się to jednak z akceptacją większości. Janusz Majda z kolei proponował, by opłaty nie wprowadzać w ogóle. Jego zdaniem tak wysoka stawka spowoduje, że część psów trafi na ulicę. Również i to stanowisko nie spotkało się z akceptacją.
Po co pytali, jak i tak zrobili swoje?
Urzędnicy uzasadniając swoją decyzję o wprowadzeniu opłaty opierali się na stanowisku rad dzielnic, które opowiedziały się za wprowadzeniem opłaty, a także na opinii niektórych instytucji miejskich, jak chociażby Straży Miejskiej. Pytając o zdanie nikt nie mówił jednak o dwóch stawkach. Poza tym nie wzięto pod uwagę zdania mieszkańców, którzy w sondzie internetowej zdecydowanie opowiedzieli się przeciw wprowadzaniu opłaty za psy. Takie zdanie wyraziło ok. 75 proc. z 1677 głosujących. Warto w tej sytuacji zapytać, po co ową sondę organizowano?
Rafał Jabłoński