Puchatek z kasztanowym rekordem
Przeszło 70 dzieci z rodzicami przyszło w sobotę na urodziny Kubusia Puchatka do biblioteki publicznej.
W prezencie przynosiły kasztany. – Byłam na urlopie wychowawczym i zastanawiałam się nad urodzinowymi konkursami. Myślałam nawet o biciu rekordu Guinessa, ale kiedy wróciłam do pracy, miałam za mało czasu na załatwienie wszystkich formalności. Także w tym roku mamy próbę i pobijamy kubusiowy rekord. Bo nasz biblioteczny Kubuś Puchatek ogromnie lubi kasztany. Dlatego wymyśliłam, żeby dzieci jako bilet wstępu przynosiły co najmniej 5 kasztanów. Nad próbą bicia rekordu Guinessa pomyślimy w przyszłym roku – mówi Barbara Furgoł z biblioteki. Puchatek odwzajemnił się słodyczami i świetnymi zabawami prowadzonymi przez bibliotekarki. Oblężenie momentami przeżywała kuchnia misia. - Podwiń sobie rękawki i proszę pięknie rozwałkować ciasto – komenderowała Barbara Furgoł, szefowa misiowej kuchni. Mała Martynka dzielnie pomagała. Dawała dzieciom kawałki ciasta, serwetki. Maluchy rozwałkowywały kawałki ciasta, potem wycinały foremkami, zdobiły wiórkami kokosowymi, płatkami migdałowymi i rodzynkami. Surowe ciasteczka zabierały do upieczenia w domu. Urodzinowi goście oglądali na ekranie filmowe przygody misia, grali w kręgle. Każdy chciał mieć pomalowaną buźkę.
(tora)