Słoneczne ankiety w gwizdek
Nie udała się akcja władz pytania mieszkańców, czy chcą solary w domach.
Władze miasta rezygnują z programu instalacji baterii słonecznych na preferencyjnych warunkach. Powodem jest nikły odzew na ankiety. Druki wypełniło nieco ponad 100 osób, czyli zaledwie 3 procent mieszkańców, do których zapytanie było adresowane. Urząd przygotował 2100 ulotek z ankietami, formularz znalazł się też na stronie internetowej. Ankieta miała dotrzeć do 60 procent spośród około 3500 właścicieli budynków. Kiedy jednak w mieście gruchnęła wiadomość, że nie będzie programu, mieszkańcy odezwali się, że jednak są zainteresowani. – Ludzie byli przekonani, że ten program zrobimy tak czy inaczej. Uznali więc, że po co wypełniać jeszcze ankietę. Sam osobiście rozmawiałem z kilkoma osobami, które mi mówiły, że nie uważają tego za potrzebne. Mówiły – ruszcie z programem, to złożymy wnioski – mówi Krzysztof Jędrośka, sekretarz Rydułtów. Doszło więc do nieporozumienia.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach jest skłonny przyznać kredyt na montaż solarów. Pożyczka byłaby w połowie umorzona. Ale umowę na ten kredyt chce podpisać z miastem. Potem kasę dzieliliby urzędnicy.
Rezygnacja z solarów nie oznacza, że miasto w ogóle wycofuje się z programu walki z niską emisją. Na razie jednak nie wiadomo, jaką ma alternatywę.
Rezygnacja z solarów nie oznacza, że miasto w ogóle wycofuje się z programu walki z niską emisją. Na razie jednak nie wiadomo, jaką ma alternatywę.
(tora)