Nowego stadionu nie będzie
Prezes Odry Wodzisław Ireneusz Serwotka (na zdj. w środku) mocno się zdziwił, gdy usłyszał propozycję prezydenta miasta dotyczącą stadionu. Pierwotnie planowano nawet budowę nowego obiektu, jednak plany się zmieniły. Jeśli cokolwiek nowego powstanie, to jedynie dodatkowa trybuna. Władze klubu nie kryją rozgoryczenia i jednocześnie deklarują, że spółka Odra nie zamierza wydać na stadion żadnych pieniędzy. Mówiąc nieco żartobliwie można by stwierdzić, że inwestycja obarczona jest zbyt dużym ryzykiem. Odra gra kiepsko i nie jest ciągle pewne jak długo będzie gościć w Ekstraklasie.
Na rozbudowę stadionu nie ma pieniędzy – to główna informacja, która pojawiła się podczas spotkania władz wodzisławskiej Odry (zarówno stowarzyszenia jak i spółki) z władzami miasta. Rozmowy prowadzono we wtorek 22 września. Już wiadomo, że nie ma mowy o przebudowie całości obiektu lub budowie nowego. Możliwa jest ciągle budowa nowej trybuny wolno stojącej, bądź trybuny z infrastrukturą. Na dzierżawie stworzonych w tym miejscu pomieszczeń można by zarabiać. W grę wchodzi także sprzedaż części otoczenia stadionu. Taki wariant zdaniem prezydenta Mieczysława Kiecy jest najkorzystniejszy. Pytanie skąd wziąć pieniądze?
Kto wybuduje?
Miasto nie jest w stanie wybudować także samej trybuny. Dariusz Szymczak, wiceprezydent Wodzisławia, przywołuje tutaj nie tylko recesję gospodarczą, ale także wydatki związane z budową kanalizacji i wewnętrznej obwodnicy miasta. Proponuje przeprowadzić inwestycję na zasadzie partnerstwa publiczno-prywatnego, a więc za pieniądze miasta oraz inwestorów prywatnych. Jednym z nich miałaby być spółka sportowa Odra. Rozmowy mają być prowadzone do końca grudnia. Wyłonienie partnerów ma nastąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku. Budowa trybuny wraz z infrastrukturą miałaby kosztować ok. 10 – 15 mln zł.
Jestem w szoku
Prezes spółki Odra Ireneusz Serwotka nie kryje zdziwienia. – Jestem w szoku. Jeszcze niedawno mówiło się o budowie Galerii Odra, a dzisiaj przedstawia się plan minimum. Nie chcę niczego pewnego powiedzieć na temat współpracy, ponieważ te dane widzę po raz pierwszy i musimy się nad tą propozycją zastanowić – mówi Ireneusz Serwotka. Dodaje jednocześnie, że spółka nie jest w stanie dołożyć się do budowy trybuny czy przebudowy stadionu. Uważa, że miasto i tak w bardzo małym stopniu wspiera finansowo klub. – Rocznie jest to 24 tys. zł, gdy inne kluby ekstraklasy otrzymują nawet po kilka milionów od władz miast, które reprezentują – mówi Ireneusz Serwotka.
- To nie są jedyne pieniądze, które wydawane są na rzecz Odry Wodzisław – mówiła podczas spotkania Aleksandra Chudzik, wiceprezydent Wodzisławia.
Roczny koszt utrzymania stadionu przez miasto w ubiegłym roku wyniósł blisko 500 tys. zł.
Roczny koszt utrzymania stadionu przez miasto w ubiegłym roku wyniósł blisko 500 tys. zł.
(raj)