Śląska wieś z ...dostępem do morza
W zalewisku, które powstało na szkodach górniczych w Połomi, żyją taaakie ryby.
– Jest tutaj dużo ryb i są duuuuże! – wykrzykuje znad wody pan Mieczysław z Godowa, górnik kopalni Jas–Mos. Kilka razy w tygodniu przyjeżdża nad zalewisko w Połomi, ale nie dla samego połowu. – Przyjeżdżam tutaj po szychcie, żeby się zrelaksować. Ale teraz to wszyscy biorą, tylko nie ryby – żartuje wędkarz Zrywa się na dźwięk ustawionego nad wodą sygnalizatora brań. – I do wody! – śmieje się uwalniając z haczyka złowioną rybkę. Przy wędce wypoczywa także Marian Zakowicz z Jastrzębia–Zdroju. – Jeżdżę nad wodę do Olzy czy Goczałkowic, ale często przyjeżdżam też do Połomi. Są tutaj płocie, leszcze i karasie – wymienia wędkarz z Jastrzębia.
Zalewisko w Połomi to jednak nie twór natury, ale skutek szkód górniczych. Dla ptaków i innych stworzeń wodnych to żadna różnica, bo wiele z nich, zamieszkało tutaj nie zważając na sąsiedztwo hałd czy kopalni. Ryby przypłynęły rzeką Szotkówką i zwabiły na brzeg wielu amatorów wędkarstwa. – Łowi tutaj nawet jedna starsza pani. A jak krzyczy na ryby, że nie biorą – opowiadają pasjonaci.
Teren zalewiska częściowo należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej, która wykupiła grunty, oraz do właścicieli prywatnych. Ani jedni, ani drudzy nie są zainteresowani turystyką wodną w tym rejonie czy wędkowaniem. Nie wiadomo jednak jakie są plany co do tego miejsca. Czy JSW zamierza zalewisko zasypać? – Jest szereg koncepcji, ale żadna z nich nie jest zatwierdzona, więc trudno coś powiedzieć. Na pewno będziemy podnosić biegnącą obok drogę (chodzi o ulicę Wolności, przy.red.) – powiedziała nam Ilona Tarnowska z kopalnianego działu szkód górniczych.
Póki co, Połomia zyskała nietypowy, wodny krajobraz. Niektórzy żartują, że to dostęp do morza.
Póki co, Połomia zyskała nietypowy, wodny krajobraz. Niektórzy żartują, że to dostęp do morza.
izis