Żabków liderem
Rozgrywki Ligi 7 wchodzą w decydującą fazę.
Do końca zostały już tylko trzy kolejki (dwie zgodne z terminarzem i zaległa III kolejka), po których cztery najlepsze drużyny awansują do fazy play off. Część ekip bez szans na skuteczną rywalizację rozgrywki powoli odpuszcza. Z tego powodu nie odbył się pierwszy mecz VII kolejki pomiędzy Dream Team’em a Trzeszczyńcem. Na mecz nie przyjechali zawodnicy tej pierwszej drużyny i wynik meczu zweryfikowano jako walkower dla Trzeszczyńca. Identyczna sytuacja miała miejsce przed meczem Skrbeńska z Mszaną. Na spotkanie stawiła się tylko drużyna Mszany i to na jej koncie lądują 3 punkty.
Pozostałe spotkania VII kolejki rozegrano zgodnie z planem. W pierwszym z rozegranych meczy doszło do sporej niespodzianki. Desperados podejmowali Godów. Mimo, że lider rozgrywek przystąpił do meczu bez swojego najlepszego strzelca Pawła Lajdy, to i tak był faworytem meczu. Tym bardziej, że Godów do meczu przystąpił tylko 6-ma zawodnikami. Grający z przewagą jednego zawodnika Desperados nie mieli zupełnie pomysłu na dobrze ustawiony Godów. Co więcej pod koniec pierwszej połowy stracili gola, którego strzelcem był Zenon Ledwoń. Chwilę później Desperados wyrównali za sprawą Artura Wodeckiego. W drugiej połowie gole strzelali już tylko zawodnicy Godowa. Na 2:1 podwyższył Ledwoń, a wynik 3:1 ustalił Janusz Borek po indywidualnej akcji. Wynik mógł być okazalszy ale w pierwszej połowie Godów nie wykorzystał karnego. Skuteczną paradą popisał się bramkarz Tomasz Wodecki.
Perfect Team wygrał pewnie z Marzeniem 3:1. Gole dla Perfectu zdobyli Jacek Bargieł – 2 oraz najlepszy strzelec drużyny Kamil Baranek. Honorowe trafienie dla Marzenia było autorstwa Bogdana Lubszczyka.
Perfect Team wygrał pewnie z Marzeniem 3:1. Gole dla Perfectu zdobyli Jacek Bargieł – 2 oraz najlepszy strzelec drużyny Kamil Baranek. Honorowe trafienie dla Marzenia było autorstwa Bogdana Lubszczyka.
Czym bliżej końca rozgrywek tym lepiej spisuje się drużyna Żabkowa. W minionej kolejce zaserwowała outsiderowi ligi Prymatowi prawdziwą rzeźnię. Wynik 16:1 mówi sam za siebie. Połowę zdobytych dla Żabkowa bramek strzelił Paweł Kamiecki. Po trzy gole dołożyli Wojciech Krzak i Adam Hojka. Na listę strzelców wpisali się też Marek Papierok i Łukasz Stasikowski. Honorowego gola dla Prymatu zdobył Kamil Konefka.
(art)