Obóz w farskim ogrodzie
Przez tydzień dzieci mieszkały w namiotach rozbitych w ogrodzie Parafii Wniebowzięcia NMP w Wodzisławiu.
Po raz pierwszy wyjątkowy obóz pojawił się w 2002 r. Teraz postanowiono powrócić do tradycji. Namioty rozbito pod okiem ks. Wojciecha Winklera. Zamieszkało w nich 14 dzieci. Duża świetlica, za którą posłużył duży namiot wypożyczony od strażaków był jedynym obiektem bez konkretnej nazwy. Obok stanął namiot „Pod niebieską podkową”, „Pod jabłonką” czy „Pod siedzącym bykiem”. – Dzieci mają wyjątkową wyobraźnię i potrafią się tym cieszyć. Udziela się to także nam, ponieważ podopieczni są zdyscyplinowani i nie ma z nimi problemów – mówi Jan Kaczyński, opiekujący się dziećmi wraz z Dominiką Grzesiek i Anną Popardowską.
W ogrodzie przy ul. Szkolnej uczestnicy obozu nie tylko nocują. Mają tutaj sporo zajęć, tutaj także spożywają posiłki. Śniadania i kolacje przygotowują sami. Obiad jedzą na probostwie. Jak mówią nie ma czasu na nudę. Kąpali się w Balatonie, odwiedzili wodzisławską sztolnię i wyjechali na wycieczkę do Ustronia. Niezłą frajdę sprawił im także udział w uroczystej prezentacji piłkarzy Odry Wodzisław zorganizowanej na wodzisławskim rynku.
(red)