Ładna Olza ze ściekiem pośrodku
Olza walczy o tytuł „Piękna wieś województwa śląskiego”. Niektórzy zastanawiają się czy w ogóle na niego zasługuje, bo niemal przez centrum płynie rów wypełniony ściekami.
Już 6 sierpnia do Gorzyc przyjedzie komisja konkursowa urzędu marszałkowskiego, która oceni Olzę pod kątem jej uczestnictwa w konkursie na „Piękną wieś województwa śląskiego”. Do tego czasu w Olzie będzie trwało wielkie sprzątanie. Roboty jest co niemiara. Tymczasem część mieszkańców sołectwa zastanawia się czy Olza na tytuł w ogóle zasługuje. Powód? Obok głównej ulicy sołectwa, przy DK 78 ciągnie się rów, który jest zasilany ściekami z okolicznych domów. – Gmina chwali się budową kanalizacji, niestety ominie ona Olzę. To wielka szkoda, bo przez wieś płynie jeden wielki ściek. Nosa z domu nie można wychylić, tak bardzo śmierdzi – skwitował sytuację mieszkaniec Olzy.
Zamiast smarów były odchody
Okazuje się, że oskarżenia te nie są bezpodstawne. Uwagę na problem zwrócili urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która administruje DK 78. GDDKiA zamontowała w kanalizacji deszczowej separatory, których zadaniem jest wychwytywanie zanieczyszczeń spływających do kanalizacji z drogi – smarów czy olejów. Podczas pierwszej kontroli separatorów okazało się, że rzeczywiście tkwią w nich zanieczyszczenia. Tyle, że nie takie jakich spodziewali się drogowcy. Do Urzędu Gminy w Gorzycach wpłynęło więc zgłoszenie z GDDKiA w sprawie wypływów ścieków z prywatnych posesji do kanalizacji deszczowej, która służy jako odwodnienie drogi DK 78 w Olzie.
Okazuje się, że oskarżenia te nie są bezpodstawne. Uwagę na problem zwrócili urzędnicy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która administruje DK 78. GDDKiA zamontowała w kanalizacji deszczowej separatory, których zadaniem jest wychwytywanie zanieczyszczeń spływających do kanalizacji z drogi – smarów czy olejów. Podczas pierwszej kontroli separatorów okazało się, że rzeczywiście tkwią w nich zanieczyszczenia. Tyle, że nie takie jakich spodziewali się drogowcy. Do Urzędu Gminy w Gorzycach wpłynęło więc zgłoszenie z GDDKiA w sprawie wypływów ścieków z prywatnych posesji do kanalizacji deszczowej, która służy jako odwodnienie drogi DK 78 w Olzie.
Kontrola potwierdziła przypuszczenia
Wójt Gminy Gorzyce wszczął postępowanie administracyjne, na mocy którego przeprowadzono kontrole 21 posesji.
– W efekcie tych kontroli wydano dziewięć decyzji nakazujących zamknięcie wypływu z szamba oraz dwie decyzje nakazujące wyposażenie nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub przydomową oczyszczalnię ścieków – wyjaśnia Wioletta Langrzyk. Kontrolą objęto odcinek ulicy Bogumińskiej od ulicy Grobla do szkoły podstawowej. – Po tej stronie gdzie jest chodnik część mieszkańców wpuszczała ścieki do deszczówki. Tam gdzie chodnika nie ma pozostał rów, którego zadaniem jest zbieranie wód deszczowych. Ale tam też widać było, że woda jest mętna, a więc zanieczyszczona ściekami – mówi Józef Kopystyński, sołtys Olzy.
Wójt Gminy Gorzyce wszczął postępowanie administracyjne, na mocy którego przeprowadzono kontrole 21 posesji.
– W efekcie tych kontroli wydano dziewięć decyzji nakazujących zamknięcie wypływu z szamba oraz dwie decyzje nakazujące wyposażenie nieruchomości w zbiornik bezodpływowy nieczystości ciekłych lub przydomową oczyszczalnię ścieków – wyjaśnia Wioletta Langrzyk. Kontrolą objęto odcinek ulicy Bogumińskiej od ulicy Grobla do szkoły podstawowej. – Po tej stronie gdzie jest chodnik część mieszkańców wpuszczała ścieki do deszczówki. Tam gdzie chodnika nie ma pozostał rów, którego zadaniem jest zbieranie wód deszczowych. Ale tam też widać było, że woda jest mętna, a więc zanieczyszczona ściekami – mówi Józef Kopystyński, sołtys Olzy.
Kanalizacja kosztuje
Gmina na razie nie przeprowadziła powtórnej kontroli, która stwierdzi czy mieszkańcy zastosowali się do wydanych decyzji. – W najbliższym czasie z pewnością to zrobimy – zapewnia Wioletta Langrzyk. Sołtys Olzy jest zdania, że sytuacja tak długo nie ulegnie znacznej poprawie, jak długo w Olzie nie będzie kanalizacji sanitarnej. – A wygląda na to, że na jej budowę na razie nie ma co liczyć bo to kosztowna inwestycja – mówi Józef Kopystyński.
Gmina na razie nie przeprowadziła powtórnej kontroli, która stwierdzi czy mieszkańcy zastosowali się do wydanych decyzji. – W najbliższym czasie z pewnością to zrobimy – zapewnia Wioletta Langrzyk. Sołtys Olzy jest zdania, że sytuacja tak długo nie ulegnie znacznej poprawie, jak długo w Olzie nie będzie kanalizacji sanitarnej. – A wygląda na to, że na jej budowę na razie nie ma co liczyć bo to kosztowna inwestycja – mówi Józef Kopystyński.
Artur Marcisz