Nowa szefowa biblioteki zaskoczona powołaniem
Miejska Biblioteka Publiczna w Radlinie ma w końcu swojego dyrektora.
Przypomnijmy, że konkurs na dyrektora nowo powołanej placówki ogłoszono 21 maja. Nie został rozstrzygnięty. Kandydat musiał legitymować się ukończeniem studiów wyższych bibliotekarskich. Specjalizacja mogła być zresztą zrobiona podyplomowo. Do tego wymagano m.in. 3–letniego stażu pracy w bibliotekach lub ośrodkach informacji naukowej, archiwach, instytucjach innych niż biblioteki. Preferowano kwalifikacje w zakresie zarządzania, umiejętności organizacji pracy, komunikatywność. Urzędnicy z Radlina uważają, że to niewygórowane warunki. Mimo to do konkursu nie zgłosiła się ani jedna osoba.
Nieoczekiwany awans
– Dlatego postanowiliśmy poszukać ewentualnego kandydata wśród obecnych pracowników biblioteki oraz w bibliotekach w Wodzisławiu i innych okolicznych miastach – wyjaśnia Piotr Śmieja, zastępca burmistrza Radlina. Wybór padł na bibliotekarkę z Radlina Henrykę Pawliczek. – Spadło to na mnie dość nieoczekiwanie – przyznaje nieśmiało nowa pani dyrektor. Jak dodaje, jeszcze kilka tygodni temu zupełnie nie myślała o tym, że zostanie dyrektorem.
– Dlatego postanowiliśmy poszukać ewentualnego kandydata wśród obecnych pracowników biblioteki oraz w bibliotekach w Wodzisławiu i innych okolicznych miastach – wyjaśnia Piotr Śmieja, zastępca burmistrza Radlina. Wybór padł na bibliotekarkę z Radlina Henrykę Pawliczek. – Spadło to na mnie dość nieoczekiwanie – przyznaje nieśmiało nowa pani dyrektor. Jak dodaje, jeszcze kilka tygodni temu zupełnie nie myślała o tym, że zostanie dyrektorem.
Poszukują księgowej
Nową funkcję objęła z dniem 1 lipca. Na razie w bibliotece trwa inwentaryzacja, toteż nowa dyrektor spokojnie chce się przygotować do rozruchu placówki, która jeszcze niedawno działała w strukturach Miejskiego Ośrodka Kultury. – Na razie więc zajmuję się głównie robotą papierkową, załatwianiem niezbędnych formalności – wyjaśnia Henryka Pawliczek. Szuka również pracowników. Chętnie zatrudni doświadczoną i wykształconą księgową i kadrową.
Postawią na najmłodszych czytelników
O najbliższych planach działalności podległej jej instytucji na razie nie chce mówić. Jak wyjaśnia, musi się nad nimi zastanowić. – Z pewnością w przyszłości staniemy przed problemem braku miejsca dla księgozbioru i wtedy trzeba będzie się nad tym zastanowić. Ale w tym przypadku wiele zależeć będzie jednak od rady i władz miasta – mówi pani dyrektor. Dodaje, że w bibliotece tak jak dotychczas odbywać się będzie sporo imprez dla najmłodszych czytelników.
(art)